Strażak miał wzniecać pożary lasów, usłyszał dziewięć zarzutów

Strażak z Zespołu Kalifornijskiego Departamentu Leśnictwa i Ochrony Przeciwpożarowej (CAL FIRE) został aresztowany w piątek nad ranem czasu lokalnego w remizie strażackiej w hrabstwie Mendocino. Oskarżono go o wzniecenie w ostatnich tygodniach pięciu pożarów w hrabstwie Sonoma - informuje "New York Times".

Strażak to 38-latek na co dzień odpowiedzialny za obsługiwanie i konserwację wozów strażackich oraz zbiorników na wodę. Mężczyzna miał w czasie, gdy nie był na służbie, wzniecić pięć pożarów w trzech obszarach północnej Kalifornii między 15 sierpnia a 14 września.

ZOBACZ TEŻ: "Mamy tutaj powódź i pożar, dramat za dramatem"

Strażakowi postawiono łącznie dziewięć zarzutów, m.in. podpaleń powodujących szkody o wartości ponad siedmiu milionów dolarów oraz spowodowania obrażeń ciała u strażaka, który podczas akcji gaśniczej złamał kostkę. "Jestem zbulwersowany wiadomością, że jeden z naszych pracowników naruszył zaufanie opinii publicznej i próbował zepsuć niestrudzoną pracę 12 tysięcy kobiet i mężczyzn z CAL FIRE" – powiedział szef tej jednostki Joe Tyler, cytowany przez "NYT".

Jak podkreśliły służby, szybkie działanie mieszkańców i ekip gaśniczych pozwoliło na zminimalizowanie szkód spowodowanych przez wywołane przez 38-latka pożary. Jak przekazano, czujność osób zamieszkujących okolice, w których powstawały pożary, pozwoliła także na ujęcie mężczyzny, nie przekazano jednak szczegółów na ten temat.

W tym roku w Kalifornii spłonęło już prawie 400 tysięcy hektarów gruntów, czyli prawie trzy razy więcej niż w całym roku ubiegłym. Od 2016 roku funkcjonariusze CAL FIRE zatrzymali łącznie 923 podejrzanych o podpalenia. Krajowa Rada Ochotniczych Straży Pożarnych zauważa, że nie istnieje krajowy system gromadzenia danych na temat pożarów wznieconych przez strażaków.

ZOBACZ TEŻ: W pożarze zginął mężczyzna. Policja zatrzymała dwie osoby