Leżąc, źle się czuł. Zostanie stracony w pozycji półleżącej

Kara śmierci w USA
Kara śmierci w USA
AI
Mężczyzna zostanie stracony przez podanie truciznyAI

Skazany na karę śmierci Amerykanin, który ze względu na zły stan zdrowia starał się o ułaskawienie, zostanie stracony - podaje portal telewizji ABC News. Władze stanu Ohio nie zrezygnowały z wykonania wyroku. Dostosują jedynie procedurę tak, by morderca mniej cierpiał.

69-latek, który w 1997 roku zastrzelił nastolatka, cierpi na poważną niewydolność oddechową, która jest skutkiem trwającego kilkadziesiąt lat nałogu - palenia co najmniej dwóch paczek papierosów dziennie. Mężczyzna rzucił papierosy 9 lat temu.

"Rozsądna będzie pozycja półleżąca"

Cytowane przez ABC News służby więzienne poinformowały, że skazany Alva Campbell źle się poczuł, kiedy 19 października - tuż przed zaplanowanym wykonaniem wyroku - położono go na fotelu egzekucyjnym.

Mający mu wstrzyknąć truciznę lekarz, doktor James McWeeney, oświadczył, że nie odnotowano obiektywnych symptomów złego samopoczucia Campbella, innych niż podwyższone ciśnienie czy szybszy oddech w związku z zaniepokojeniem.

"Niemniej jednak, biorąc pod uwagę zaobserwowane okoliczności i to, że pacjent cierpi na chorobę płuc i zaburzenia psychiczne, rozsądne będzie umożliwienie pacjentowi przyjęcia pozycji półleżącej w czasie egzekucji" - napisał w rekomendacjach.

Lekarz zwrócił także uwagę na to, że 19 października miał problem ze znalezieniem żyły w ramieniu Campbella, by założyć wenflon, przez który podana zostałaby trucizna.

W 2009 roku problem z założeniem wenflonu spowodował odroczenie wykonania kary śmierci Romella Brooma. O wstrzymaniu egzekucji zdecydowało to, że przez 2 godziny i po wykonaniu 18 nakłuć, nie udało się poprawnie założyć wenflonu. Od tego czasu Broom walczy w sądzie o to, by nie mógł być powtórnie poddany egzekucji - zaznacza ABC News.

W tej sytuacji władze więzienia w Ohio zdecydowały, że Alva Campbell zostanie zabity w proponowanej przez McWeeney'a pozycji.

Obłożnie chory

Prawnicy Campbella złożyli wcześniej w jego imieniu wniosek o ułaskawienie, właśnie ze względu na zły stan zdrowia klienta. W czasie jego rozpatrywania przez sąd oświadczyli, że ich klient porusza się za pomocą balkonika, korzysta z worka kolostomijnego, dziennie poddawany jest czterem zabiegom inhalacyjnym i może mieć raka płuc. Dodali, że w dzieciństwie był regularnie bity, wykorzystywany seksualnie, a nawet torturowany.

Sąd w Ohio odrzucił jednak wniosek o ułaskawienie. Drugi termin egzekucji wyznaczono na 15 listopada.

Recydywista

W 1992 roku Campbell był na zwolnieniu warunkowym w czasie odbywania kary 20 lat więzienia za zabicie człowieka w barze w Cleveland.

2 kwietnia 1997 roku został ponownie zatrzymany. Miał zostać dowieziony na rozprawę związaną z oskarżeniami o kilka napadów rabunkowych.

Tamtego dnia poruszał się na wózku inwalidzkim. Funkcjonariusz nie wiedział, że morderca udaje częściowy paraliż. Campbell uśpił czujność konwojującego go do sądu policjanta, zabrał mu broń i go obezwładnił.

Następnie ukradł przypadkowy samochód, w którym siedział 18-letni chłopiec. Campbell woził go po mieście kilka godzin, a potem strzelił mu dwukrotnie w głowę.

Prokurator w trakcie procesu oświadczył, że Campbell jest "idealnym kandydatem do kary śmierci".

Autor: pk/adso / Źródło: ABC News

Źródło zdjęcia głównego: domena publiczna | CACorrections

Tagi:
Raporty: