Po niemal 50 latach od odnalezienia na plaży w Provincetown okaleczonego ciała Ruth Marie Terry prokuratura podała do wiadomości, kim był morderca. Tożsamość ofiary ustalono w październiku ubiegłego roku, przez dekady znana była jako "kobieta z wydm". Sprawa jej zabójstwa przez lata pozostawała jedną z najbardziej tajemniczych w stanie Massachusetts.
Prokuratura okręgowa dystryktu Cape and Islands podała w poniedziałek personalia zabójcy Ruth Marie Terry. Jest nim Guy Muldavin - mężczyzna, który poślubił zamordowaną zaledwie kilka miesięcy przed tym, jak jej okaleczone ciało zostało odkryte na plaży w Provincetown. Pozostaje on także głównym podejrzanym w sprawie morderstwa jego pasierbicy oraz poprzedniej żony, do których doszło w Seattle w latach 60.
26 lipca 1974 roku na jednej z plaż w Provincetown znaleziono nagie ciało kobiety. Ofierze "brakowało rąk, prawdopodobnie odciętych przez zabójcę, by nie można było jej zidentyfikować na podstawie odcisków palców", a głowa została niemal "odcięta od ciała" - zaznaczono na stronie internetowej FBI. W tekście opisującym sprawę kobiety, nazwanej przez śledczych "kobietą z wydm", podano również, że na miejscu odkrycia zwłok nie stwierdzono śladów walki. Ciało ułożone było na ręczniku kąpielowym. Narzędzie zbrodni nigdy nie zostało odnalezione.
Sprawa morderstwa Ruth Marie Terry rozwiązana po niemal 50 latach
Do października ubiegłego roku "kobieta z wydm" pozostawała najdłużej niezidentyfikowaną ofiarą morderstwa w historii Massachusetts. Dopiero dzięki wykorzystaniu genealogii genetycznej udało się określić, kim była znaleziona przed 49 laty wśród wydm kobieta. Stwierdzono wówczas też, że w chwili śmierci miała ona 37 lat. Identyfikacja zwłok Ruth Marie Terry umożliwiła też późniejsze ustalenie tożsamości jej zabójcy.
- Na podstawie śledztwa w sprawie śmierci pani Terry ustalono, że pan Muldavin był odpowiedzialny za jej śmierć w 1974 roku - przekazał w poniedziałek, cytowany przez NBC News, prokurator okręgowy dystryktu Cape and Islands Robert J. Galibois. Z dokumentów, do których dotarli śledczy wynika, że para pobrała się w 1973 lub 1974 roku. Po ceremonii oboje udali się w podróż poślubną. Odwiedzili w jej trakcie m.in. Tennessee, gdzie spotkali się z rodziną. Wówczas krewni widzieli 37-letnią Terry po raz ostatni. Jej mąż wrócił z wycieczki sam.
Według ustaleń policji stanowej w Massachusetts, latem 1974 roku, już po powrocie z podróży poślubnej Muldavin był widziany w trakcie prowadzenia samochodu swojej małżonki. Gdy brat kobiety usiłował dowiedzieć się, co stało się z jego siostrą, miał usłyszeć od jej małżonka, że para "pokłóciła się podczas miesiąca miodowego i od tej pory (Terry) nie kontaktowała się z (Muldavinem)". Innym zaś osobom Muldavin miał mówić, że jego żona zmarła.
Morderstwo Ruth Marie Terry - pozostaje wiele pytań
Guy Muldavin zmarł w 2002 roku. Mimo iż prokuratura jest przekonana o jego winie, w sprawie zabójstwa Ruth Marie Terry pozostaje wiele innych niewyjaśnionych kwestii. Śledczym nie udało się ustalić, dlaczego zwłoki kobiety zostały znalezione właśnie w Provincetown - mieście oddalonym o około dwa tysiące kilometrów od miejsca jej zamieszkania w Tennessee. Nigdy nie odnaleziono też narzędzia, którego Muldavin użył do zamordowania żony. Nie wiadomo też, jaki był motyw zabójstwa.
Prokurator Galibois złożył w poniedziałek kondolencje rodzinie Ruth Marie Terry. - Ofiary nigdy nie mogą zostać zapomniane - podkreślił.
Źródło: NBC News, CBS News, fbi.gov, provincetown-ma.gov
Źródło zdjęcia głównego: Pat Greenhouse/The Boston Globe via Getty Images