Dziecko zranione w domu strachów. "Podszedł do mojego syna, trzymając w ręku nóż. Chciał go przestraszyć"

Do zdarzenia doszło 18 września w mieście Berea w stanie Ohio. Jeden z aktorów, pracujących w wesołym miasteczku, w domu strachów o nazwie Siódme Piętro Piekła, skaleczył odwiedzającego atrakcję 11-latka. - Podszedł do mojego syna, trzymając w ręku nóż. Chciał go przestraszyć, ale mój syn powiedział mu: "to nie jest prawdziwy nóż, nie boje się" - relacjonowała matka chłopca, Karen Bednarski.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Wtedy - jak opowiadała - aktor zaczął ciągnąć ostrze po ziemi i wbijać je w podłogę, próbując nastraszyć malca, a potem przejechał nożem po sandale chłopca, raniąc go w duży palec u stopy. Pracownicy miasteczka natychmiast zabrali dziecko do punktu medycznego, gdzie zdezynfekowano ranę i zabandażowano stopę. Niedługo później na miejscu pojawiła się matka chłopca.

Po tym incydencie oboje wrócili do domu strachów. - Nie chciałam robić sceny. Chciałam zająć się tym we właściwy sposób - tłumaczyła Bednarski, cytowana przez CNN.

Rodney Geffert, prezes firmy Night Scream Entertainment, do której należy Siódme Piętro Piekła, zapewniał, że w domu strachów obowiązkują "ścisłe zasady i regulamin", które zabraniają pracującym tam aktorom używać prawdziwej broni. Dopuszczalne są tylko gumowe i piankowe przedmoty.

Mężczyzna, który ranił chłopca, został zwolniony - przekazał Geffert.

- Zrobił coś, czego nie powinien robić - tłumaczył prezes Night Scream Entertainment. - Nie tolerujemy takich działań - dodał. Zapewnił, że mimo tego incydentu Siódme Piętro Piekła to bezpieczna atrakcja.

Porucznik Tom Walker z miejscowej policji powiedział, że 22-latek został oskarżony o nieumyślne spowodowanie obrażeń ciała. - Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego przyniósł prawdziwy nóż. Powinien używać rekwizytu lub gumowego noża. Oczywistym jest, że był to zły pomysł, by wnosić prawdziwy nóż na teren wesołego miasteczka - skomentował Walker.