Szajka z Korei Północnej udawała Amerykanów. "Setki milionów dolarów na rzecz reżimu"

BHDN_JL-81MO_U-S BRINGS CHARGES IN_69883344-7d79-4eee-862f-72c6027d958a-0010
Informatycy z Korei Północnej podszywali się pod Amerykanów
Źródło: CNN
Służby USA zlikwidowały siatkę, dzięki której informatycy z Korei Północnej dostawali pracę w amerykańskich firmach i mogli finansować reżim w Pjongjangu - przekazał Departament Sprawiedliwości.

W poniedziałek amerykański Departament Sprawiedliwości (DOJ) poinformował o aresztowaniu jednej osoby i postawieniu w stan oskarżenia kilku innych w ramach likwidacji siatki, która miała potajemnie finansować Koreę Północną i wykradać informacje. Aresztowany został obywatel USA - pochodzący ze stanu New Jersey Zhenxing Wang, a zarzuty otrzymało także sześciu obywateli Chin, dwóch obywateli Tajwanu i czterech obywateli Korei Północnej, którzy jednak pozostają na wolności.

Jak działała szajka wspierająca Koreę Północną

Sposób działania grupy wyjaśnił amerykański Departament Sprawiedliwości. Północnokoreańscy specjaliści IT uzyskiwali zdalne zatrudnienie w amerykańskich firmach, a robili to, nie ruszając się z Korei - w drodze oszustwa, przy współpracy z osobami z USA i Chin. Podawali się za pracowników mieszkających na terytorium Stanów, a uwiarygadniali się poprzez skradzioną tożsamość ok. 80 obywateli USA. Szacuje się, że północnokoreańscy pracownicy uzyskali w ten sposób pracę w ponad stu amerykańskich firmach, a proceder trwał od około 2021 roku do października 2024.

Szajka operowała tzw. farmami laptopów ukrytymi w Stanach, dzięki którym pracownicy z Korei Płn. mogli logować się do służbowych kont, udając, że są w USA i zdalnie pracować. Amerykańskie służby przeprowadziły rewizje w 29 takich "farmach" w 16 stanach. Przejęły także 29 kont bankowych i 21 stron internetowych używanych przez członków grupy.

Koreańscy pracownicy "zatrudniając się" w niczego nieświadomych firmach, uzyskiwali dostęp do informacji wrażliwych, w tym np. dotyczących amerykańskiej technologii wojskowej. Ułatwiali też Korei Północnej obchodzenie nałożonych na nią sankcji. "Północnokoreańscy informatycy, podszywający się pod obywateli USA, w nieuczciwy sposób uzyskali zatrudnienie w amerykańskich firmach, dzięki czemu mogli przekazywać setki milionów dolarów na rzecz autorytarnego reżimu Korei Północnej" - zauważył Roman Rozhavsky, zastępca dyrektora Wydziału Kontrwywiadu FBI. Zaapelował do amerykańskich firm o czujność wobec takiego zagrożenia przy zatrudnianiu pracowników.

John A. Eisenberg, asystent prokuratora generalnego z Wydziału Bezpieczeństwa Narodowego DOJ, dodał, że takie sposoby działania północnokoreańskiego reżimu mają na celu "finansowanie jego nielegalnych programów, w tym programów zbrojeniowych". FBI wskazuje, że to kolejny przykład starań Pjongjangu zmierzających do wykorzystania dziesiątek tysięcy pracowników w celu zwiększenia dochodów swojego reżimu.

Czytaj także: