Trump wygrał prawybory w Karolinie Południowej

Źródło:
PAP

Donald Trump wygrał prawybory w Karolinie Południowej i zbliża się coraz bardziej do zapewnienia sobie nominacji w listopadowych wyborach prezydenckich - podała agencja Associated Press. Według pierwszych wyników były prezydent USA zyskał prawie 60 proc. poparcia i wygrał ze swoją rywalką Nikki Haley, która była gubernatorką Karoliny Południowej. - To nawet większa wygrana, niż się spodziewaliśmy - powiedział Trump po ogłoszeniu zwycięstwa.

Były prezydent USA Donald Trump wygrał sobotnie republikańskie prawybory w Karolinie Południowej pokonując swoją konkurentkę Nikki Haley w jej rodzinnym stanie - ogłosiła agencja Associated Press po wpłynięciu pierwszych wyników. Jest to już piąte z rzędu zwycięstwo Trumpa, które przybliża go zapewnienia sobie partyjnej nominacji w listopadowych wyborach prezydenckich.

Były prezydent wygra z prawdopodobnie znaczącą przewagą nad byłą gubernator tego stanu i ambasador USA przy ONZ. Po podliczeniu ok. 50 proc. głosów, Trump wygrywał stosunkiem 59,6 do 39,7 proc.

- To nawet większa wygrana, niż się spodziewaliśmy - powiedział Trump po ogłoszeniu zwycięstwa. Sugerował, że swój wynik zawdzięcza m.in. kryzysowi migracyjnemu na granicy i twierdził, że Partia Republikańska nie była nigdy tak zjednoczona, jak obecnie.

"Dzień sądu" i "dzień wyzwolenia"

Były prezydent określił w sobotę nadchodzące wybory prezydenckie w USA jako "dzień sądu" i oświadczył, że uważa siebie za "dumnego politycznego dysydenta". Trump przemawiał, jeszcze przed prawyborami w Karolinie Południowej, do uczestników waszyngtońskiej Conservative Political Action Conference.

- Dla ciężko pracujących Amerykanów 5 listopada (dzień wyborów prezydenckich - red.) będzie naszym nowym dniem wyzwolenia, ale dla kłamców i oszustów, fałszerzy, cenzorów i szarlatanów, którzy opanowali nasz rząd, będzie to dzień sądu - oświadczył Trump wzbudzając ogólną owację.

- Kiedy zwyciężymy, kurtyna zasłoni ich korupcyjne rządy, a słońce wstanie przynosząc nową, jasną przyszłość dla Ameryki. Stoję dzisiaj przed wami nie tylko jako wasz były i - mam nadzieję - przyszły prezydent, ale jako dumny polityczny dysydent. Jestem dysydentem - powiedział.

Kilka dni wcześniej Trump porównał siebie do zmarłego rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego i utrzymywał, że podobnie jak on, jest "prześladowany z powodów politycznych" mając prawdopodobnie na myśli swoje liczne procesy sądowe.

Trump mówił też o "hordach nielegalnych przybyszów przekraczających nasze granice i ostrzegał przed "załamaniem" systemów świadczeń społecznych i oświaty w USA.

- Taka jest stawka tych wyborów. Nasz kraj jest niszczony a jedyną zaporą stojąca między wami i tym zniszczeniem jestem ja - utrzymywał były prezydent.

Haley zapowiada, że nie wycofa się z wyścigu

Na zdecydowane zwycięstwo Trumpa wskazywały wszystkie sondaże przedwyborcze, mimo - jak podkreśla Reuters - długiej listy ciążących na nim zarzutów kryminalnych i procesów sądowych. A także tego, że pochodząca z tego stanu Haley była jego dwukrotną gubernatorką.

Czytaj także: Ostatnia rywalka Trumpa w partii. Kim jest Nikki Haley?

Jeszcze przed ogłoszeniem wyników, jedyna konkurentka Trumpa zapowiedziała, że nie wycofa się z wyścigu. - Mój jedyny cel kandydowania opiera się na tym, że mamy większość Amerykanów, którzy mówią, że nie chcą Donalda Trumpa, ani nie chcą Joe Bidena. Dlatego tak długo, jak większość Amerykanów mówi 'proszę, daj nam wybór', będę walczyć dalej - zapowiadała.

Wyścig w Karolinie Południowej był piątym dotychczasowym starciem w republikańskich prawyborach. Wszystkie wyraźnie wygrał Trump. W dniach 2-4 marca prawybory odbędą się w Michigan, Idaho, Missouri, Dystrykt Kolumbii i Dakota Północna, zaś 5 marca będzie tzw. "superwtorek", kiedy głosować będzie 16 stanów i który często jest decydującym momentem prawyborów.

Zobacz też: Prawybory w New Hampshire. Trump idzie jak burza

Autorka/Autor:ek//mrz

Źródło: PAP