Ostatnia rywalka Trumpa w partii. Kim jest Nikki Haley?

We wtorek w New Hampshire Donald Trump zwyciężył prawybory Partii Republikańskiej, zdobywając - według wstępnych wyników - ponad 54 proc. głosów. Tym samym zwyciężył drugi z rzędu wyścig, po tym jak tydzień wcześniej z ogromną przewagą zwyciężył w prawyborach w Iowa. Były prezydent jest zdecydowanym faworytem do uzyskania nominacji jako kandydat republikanów w listopadowych wyborach prezydenckich, w partii pozostała mu jednak jeszcze ostatnia rywalka - Nikki Haley.

Wyścig w New Hampshire był postrzegany przez wielu komentatorów jako "być albo nie być" dla Haley i najlepsza szansa na zwycięstwo ze względu na stosunkowo umiarkowany elektorat w tym stanie. Mimo porażki, Haley nie zamierza się jednak poddawać, a zamiast tego zapowiada intensyfikację swojej kampanii. - Ten wyścig jest daleki od zakończenia. Przed nami jeszcze dziesiątki stanów - mówiła po wyborach w New Hampshire.

Kim jest polityczka, która jako ostatnia w Partii Republikańskiej wciąż rzuca wyzwanie Trumpowi?

Nikki Haley jest córką indyjskich imigrantów. Urodziła się w 1972 roku w miejscowości Bamberg w Karolinie Południowej jako Nimrata Nikki Randhawa.

Jej rodzina sprowadziła się do Bambergu, gdy ojciec Haley otrzymał propozycję pracy na lokalnej uczelni Voorhees College. Matka późniejszej polityczki otworzyła tam mały sklep z pamiątkami, który w kolejnych latach przeobraziła w przynoszące milionowe zyski przedsiębiorstwo modowe. W wieku 13 lat także Nikki Haley zaangażowała się w jego działalność i zaczęła pomagać w prowadzeniu księgowości. W dziedzinie księgowości odebrała też później wykształcenie wyższe na Clemson University. Nazwisko Haley przyjęła w 1996 roku od męża, Michaela Haley'a.

ZOBACZ TEŻ: Rzuciła wyzwanie Trumpowi. Nie chce grać "drugorzędnych ról"

Pierwsze zawodowe kroki Nikki Haley stawiała pracując w księgowości. Po kilku latach pracy dla przedsiębiorstwa zajmującego się recyklingiem, przyszła polityczka powróciła w rodzinne strony, by objąć posadę w założonej przez matkę firmie. W 2004 roku Haley stanęła także na czele amerykańskiej organizacji zrzeszającej przedsiębiorczynie National Association of Women Business Owners.

W tym samym roku Haley postawiła też pierwsze kroki w polityce, startując z ramienia Partii Republikańskiej w wyścigu o miejsce w Izbie Reprezentantów Karoliny Południowej. Kandydowała przeciwko jej najdłużej urzędującemu członkowi i odniosła sukces. W 2010 roku została wybrana 116. gubernatorem Karoliny Południowej. Stała się wówczas najmłodszym gubernatorem w kraju, jak i pierwszym gubernatorem Karoliny Południowej, który nie był białym mężczyzną. Po 4 latach wyborcy ponownie wybrali ją na ten urząd, a w 2016 roku magazyn "Time"umieścił ją na liście 100 najbardziej wpływowych osób na świecie.

ZOBACZ TEŻ: Media: Nikki Haley główną rywalką Donalda Trumpa w walce o nominację republikanów

Relacje Nikki Haley z Donaldem Trumpem bywały różne. W trakcie pierwszej prawyborczej kampanii Donalda Trumpa, w 2016 roku, Haley głośno oponowała przeciwko jego kandydaturze z ramienia republikanów, opowiadając się za dwójką jego konkurentów. Jak przypomina NBC News, mówiła nawet, iż Trump jest "wszystkim, czego gubernator nie chce od prezydenta". Pięć miesięcy po tej wypowiedzi sama udzieliła mu jednak poparcia, wymawiając się niechęcią wobec ewentualnej wygranej kandydata demokratów.

Po objęciu przez Donalda Trumpa urzędu prezydenta Nikki Haley wciąż zdarzało się krytykować jego poczynania. Słowa te były jednak bardziej wyważone, jak ocenia NBC News. W 2017 roku decyzją Trumpa Haley została ambasadorką USA przy ONZ. Niecałe dwa lata później polityczka podała się do dymisji. Trump określił wówczas wykonaną przez nią pracę mianem "niesamowitej". Wyrażał też nadzieję na powrót Haley do jego administracji w innej roli.

Gdy Trump ubiegał się o reelekcję w 2000 roku, Nikki Haley wyraźnie wspierała jego kandydaturę. - Donald Trump zawsze stawiał Amerykę na pierwszym miejscu. I zasłużył na kolejne cztery lata jako prezydent - stwierdziła podczas Narodowej Konwencji republikanów.

Do krytycznej oceny Trumpa powróciła po tym, jak tłum jego zwolenników przeprowadził na początku stycznia 2021 roku szturm na Kapitol. Z czasem jednak załagodziła swoje słowa, stwierdzając m.in., że Partia Republikańska potrzebuje Trumpa, przypomina NBC News.

Początkowo pytana o ewentualny start w wyborach prezydenckich w 2024 roku Nikki Haley utrzymywała, że nie zdecyduje się na to, jeśli jej przeciwnikiem miałby być Trump. W lutym 2023 roku mimo to zapowiedziała jednak, że zamierza się z nim zmierzyć się i rozpoczęła budowanie swojego sztabu.

ZOBACZ TEŻ: Co dla Europy oznaczałby powrót Trumpa do władzy? "Mrożąca krew w żyłach perspektywa"