Krótko po starcie samolotu pasażerskiego z lotniska w Denver w jednym z silników maszyny pojawił się ogień. Wydarzenie zostało uchwycone na amatorskim nagraniu.
Boeing 737 ze 159 osobami (153 pasażerów i sześcioro członków załogi) na pokładzie wystartował z Denver i leciał do Edmonton w Kanadzie. Ogień w silniku pojawił się tuż po starcie.
"Co kilka chwil z silnika słychać było eksplozje, potem pojawiała się olbrzymia kula ognia" - opisał jeden z pasażerów. "Wtedy wszyscy w samolocie zaczęli panikować" - dodał.
Z komunikatu dyrekcji lotniska wynika, że przyczyną było "zderzenie ze zwierzęciem". Podejrzewa się, że na pasie znajdowały się dzikie króliki.
Wyatt McCurry, który nagrał z ziemi samolot, z którego wydobywały się płomienie, przyznał: "Ścisnęło mi żołądek. Pomyślałem jedynie, że zaraz zobaczę, jak samolot spada".
Linie United Airlines w oświadczeniu poinformowały, że piloci bezpiecznie zawrócili maszynę na lotnisko w Denver, aby zbadać sprawę prawdopodobnego uderzenia w dzikie zwierzę.
Pasażerowie udali się do Edmonton na pokładzie innej maszyny. Śledztwo w sprawie pożaru wszczęła Federalna Administracja Lotnictwa.
20 tysięcy przypadków w ciągu roku
Awarie samolotów związane z potrąceniami dzikich zwierząt zdarzają się coraz częściej. Federalna Administracja Lotnictwa w zeszłym roku zgłosiła ponad 20 tysięcy takich przypadków. Spośród nich odnotowano jedynie cztery zderzenia z królikami, w tym jedno na lotnisku w Denver. Znaczną większość takich przypadków stanowią ptaki.
Autorka/Autor: kk/akw
Źródło: ABC News, CNN
Źródło zdjęcia głównego: Cable News Network Inc. All rights reserved 2025