Władze USA nie muszą upubliczniać danych z wniosku wizowego księcia Harry'ego - orzekł tamtejszy sąd. Dostępu do informacji z aplikacji wizowej księcia domagał się wpływowy think tank, wskazując, że brytyjski książę przyznał się w swojej książce do zażywania narkotyków. Tymczasem wspomnienie o narkotykach we wniosku wizowym może zablokować szanse na pobyt w Stanach.
"Washington Post" pisząc o werdykcie sądu przypomina, że konserwatywny amerykański think tank Heritage Foundation pozwał w ubiegłym roku Departament Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych (DHS), gdy ten odrzucił wniosek o ujawnienie informacji dotyczących dokumentacji wizowej księcia. W poniedziałek sąd stołecznego Dystryktu Kolumbii orzekł, że wniosek wizowy brytyjskiego księcia nie powinien zostać upubliczniony. Sędzia Carl J. Nichols uznał, że Harry ma "uzasadniony interes w ochronie prywatności wynikający z jego statusu imigracyjnego" i orzekł, że "opinia publiczna nie ma dużego interesu w ujawnianiu" jego danych osobowych.
ZOBACZ TEŻ: "Zupełnie nowe podejście". Dlaczego ostatnie oświadczenie księżnej Kate jest tak wyjątkowe
Pytania o wniosek wizowy księcia
Heritage Foundation chciała się dowiedzieć, czy "rewelacje zawarte w książce 'Ten drugi', czyli wspomnieniach księcia Susseksu wydanych w 2023 roku, znalazły potwierdzenie w jego wniosku wizowym" - pisał portal Sky News w ubiegłym roku. Jak wyjaśnił, chodzi o fragmenty, w których książę przyznaje, że zażywał kokainę, palił marihuanę i próbował grzybów halucynogennych. Przedstawiciele think tanku argumentowali, że dokumentacja Harry'ego może ujawnić, "czy DHS dopuścił się nieprawidłowości lub zaniedbań, przyjmując księcia Susseksu lub pozwalając mu pozostać w Stanach Zjednoczonych".
Zgodnie z amerykańskimi przepisami imigracyjnymi osoby ubiegające się o tymczasowe lub stałe osiedlenie w kraju muszą ujawnić swoją historię zażywania narkotyków podczas procesu ubiegania się o wizę lub pobyt. Osoby uznane za "nadużywające narkotyków" są klasyfikowane jako "nie do przyjęcia", "chociaż urzędnicy imigracyjni mają prawo podjąć ostateczną decyzję na podstawie wielu czynników" - wyjaśnia portal BBC.
Nile Gardiner, ekspert do spraw międzynarodowych Heritage Foundation, na początku 2023 roku stwierdził, iż jeśli Harry nie ujawnił we wniosku wizowym, że zażywał narkotyki, "powinien zostać pozbawiony prawa pobytu w USA" - przypominał portal brytyjskiej stacji radiowej LBC.
Harry i jego żona Meghan przeprowadzili się do Stanów Zjednoczonych krótko po tym, jak w 2020 roku zrezygnowali z królewskich obowiązków. Decyzję tłumaczyli chęcią rozpoczęcia nowego życia i odcięcia się od brytyjskich mediów. Po przeprowadzce wielokrotnie krytykowali sposób, w jaki byli traktowani przez innych członków rodziny królewskiej.
Źródło: The Washington Post, BBC, Sky News, LBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Jordan Pettitt/PA Images via Getty Images