Chirurg plastyczny podejrzany o spowodowanie śmierci żony, którą operował

Źródło:
ABC News, NY Post

Chirurg plastyczny z Florydy jest podejrzany o nieumyślne spowodowanie śmierci swojej żony podczas zabiegu. Jak podają amerykańskie media, lekarz nie przyznaje się do winy. Choć początkowo został zatrzymany, wyszedł już z aresztu po wpłaceniu kaucji.

Benjamin Brown, chirurg plastyczny z Florydy, został w poniedziałek zatrzymany pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci swojej żony na skutek zawinionego zaniedbania. We wtorek, po wpłaceniu kaucji w wysokości 50 tys. dol. (ok. 200 tys. zł) został zwolniony z więzienia w hrabstwie Santa Rosa. Jak twierdzi miejscowe biuro szeryfa, na które powołuje się stacja ABC News, w listopadzie zeszłego roku u jego żony Hillary doszło do zatrzymania akcji serca w trakcie zabiegu wykonywanego przez jej męża w należącej do niego klinice chirurgii plastycznej w Pensacoli na Florydzie. Kobieta została zabrana do szpitala, a tydzień później zmarła.

"New York Post", powołując się na dokumenty stanowego Departamentu Zdrowia, podaje, że kobieta miała zostać poddana zabiegom usuwania blizny brzucha, liposukcji ramion i korekty uszu.

- Dr. Brown nie przyznaje się do winy, będzie zawzięcie walczył z postawionymi mu zarzutami w sądzie – powiedział stacji ABC News adwokat Barry Beroset. ZOBACZ TEŻ: Mąż zabił żonę. Sąd zdecydował o wypłaceniu odszkodowana rodzinie

Departament Zdrowia: pacjentka sama przygotowywała dla siebie znieczulenie

W zeszłym miesiącu Departament Zdrowia Florydy złożył skargę przed stanową Radą Lekarską, domagając się kar dla Browna obejmujących cofnięcie lub zawieszenie jego licencji. Jak podaje ABC News, departament wskazał w skardze, że jego żona miała sama przygotowywać dla siebie znieczulenie, bez nadzoru męża lub innego lekarza. Miała również połknąć kilka tabletek, wśród których był środek uspokajający, lek przeciwbólowy i antybiotyk, a przyjęcie tych leków nie zostało udokumentowane. "Minimalny, obowiązujący, profesjonalny standard opieki medycznej wymaga, by lekarze nie pozwalali pacjentowi na przygotowywanie leków, których mają użyć przy własnej operacji" - możemy przeczytać w skardze, którą przytacza ABC News.

Według Departamentu Zdrowia kobieta powiedziała mężowi w trakcie zabiegu, że jej wzrok zaczyna się rozmywać i że widzi "na pomarańczowo". Ponadto w pewnym momencie jej stopy zaczęły drgać. Według relacji przytoczonej przez ABC News, Brown reagując, miał wstrzyknąć żonie w twarz więcej środka znieczulającego, a ta straciła wtedy przytomność i dostała drgawek. Asystentka medyczna, która towarzyszyła Brownowi w trakcie zabiegu, miała zapytać go, czy ma zadzwonić pod numer alarmowy, ale mężczyzna miał odpowiedzieć "nie". Przez następne 10-20 minut asystentka kilka razy miała powtarzać pytanie o wezwanie ratowników medycznych, jednak za każdym razem słyszała "nie" lub "czekaj". Dopiero kiedy oddech pacjentki stał się płytki, zaczęło spadać jej tętno i poziom tlenu we krwi, lekarz miał powiedzieć, by zadzwoniła pod numer alarmowy, a sam zaczął reanimować żonę.

Departament Zdrowia wydał również w zeszłym miesiącu nakaz ograniczający licencję Browna do wykonywania zabiegów wyłącznie w szpitalu pod nadzorem innego lekarza. Zabieg, któremu była poddana jego żona, opisano jako "nieostrożny i przypadkowy". "Poziom lekceważenia przez doktora Browna procedur bezpieczeństwa pacjenta, nawet gdy pacjentem była jego żona, wskazuje, że nie chce on lub nie jest w stanie zapewnić odpowiedniego poziomu opieki swoim przyszłym pacjentom" - czytamy w nakazie, który przytacza ABC News.

ZOBACZ TEŻ: Boom na operacje plastyczne w jednym kraju. Od korekt nosa po wydłużanie nóg

Autorka/Autor:jjk

Źródło: ABC News, NY Post

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock