Eric Adams, burmistrz Nowego Jorku, został oskarżony o napaść na tle seksualnym i inne przestępstwa – poinformowała agencja Reutera. Do zdarzeń miało dojść w 1993 roku, gdy obecny burmistrz i skarżąca go kobieta pracowali w nowojorskiej policji. Rzecznik Adamsa zaprzeczył oskarżeniom i powiedział, że burmistrz nie zna kobiety, która złożyła pozew.
W pozwie złożonym przed sądem stanu Nowy Jork przeciwko Ericowi Adamsowi, byłemu funkcjonariuszowi policji, nie podano szczegółów tego, co się stało, ale pojawiło się w nim sformułowanie, że "charakter tego działania obejmuje napaść na tle seksualnym, pobicie i dyskryminację w zatrudnieniu ze względu na płeć, działania odwetowe i celowe powodowanie niepokoju emocjonalnego".
W pozwie zawarto wezwanie do zapłaty co najmniej 5 mln dolarów odszkodowania. Jako oskarżonych wskazano tam miasto Nowy Jork, biuro ds. transportu nowojorskiej policji, działające przy tym departamencie Stowarzyszenie Strażników, organizację reprezentującą czarnoskórych funkcjonariuszy oraz trzy nieznane podmioty.
"Burmistrz nie wie, kim jest ta osoba. Jeśli kiedykolwiek się z nią spotkał, nie przypomina sobie tego" – przekazał rzecznik urzędu miejskiego. "Jednocześnie nigdy nie zrobiłby nic, co mogłoby fizycznie skrzywdzić inną osobę i stanowczo zaprzecza takim twierdzeniom" – dodał.
Problemy prawne burmistrza Nowego Jorku
To nie jedyne problemy prawne Erica Adamsa. Agenci Federalnego Biura Śledczego (FBI) przejęli 6 listopada telefony komórkowe i iPada burmistrza.
Śledztwo ma ustalić, czy pieniądze z zagranicznych źródeł, w szczególności z Turcji, nie zostały nielegalnie przekazane na kampanię Adamsa w 2021 roku. Prowadzi je FBI i biuro prokuratora federalnego dla Południowego Dystryktu Nowego Jorku. Burmistrzowi nie postawiono na razie żadnych zarzutów.
Władze próbują dowiedzieć się, czy doszło do spisku z firmą budowlaną z Brooklynu w celu wykorzystania obywateli amerykańskich pochodzenia tureckiego do przekazania datków na cele kampanii wyborczych w imieniu innych osób. Zazwyczaj dla ukrycia prawdziwego źródła ich pochodzenia, po to by zamaskować fundusze zagraniczne jako krajowe.
Źródło: Reuters, PAP