Sekretarz stanu USA Antony Blinken podczas wizyty w Rydze przekazał, że "jakikolwiek nowy przejaw agresji Rosji wobec Ukrainy wywołałby poważne konsekwencje". Również minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas odniósł się do tej kwestii, podkreślając, że "Rosja będzie musiała zapłacić wysoką cenę za każdą formę agresji".
Antony Blinken w Rydze uczestniczy w trwającym do środy spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO. Na konferencji prasowej, która poprzedziła wtorkowe spotkanie, Blinken uznał ruchy rosyjskich sił zbrojnych za "nietypowe" i dodał, że rosyjska eskalacja działań będzie uznana za akcję budzącą zaniepokojenie Stanów Zjednoczonych.
Jak podaje Agencja Reutera, Blinken stwierdził także, że Rosja często łączy koncentrację wojsk z metodami destabilizacji kraju od wewnątrz. Szef amerykańskiej dyplomacji podkreślił aktywność współpracy w ramach NATO w świetle rosyjskich manewrów i zapewnił, że zamierza skonsultować się z członkami NATO w sprawie kroków, jakie należy podjąć wobec rosyjskich działań.
Potwierdzenie "żelaznego" zobowiązania
Sekretarz stanu potwierdził "żelazne" zobowiązanie USA wobec Łotwy i poinformował, że od 2015 roku przeznaczono około 400 mln dolarów na wzmocnienie jej bezpieczeństwa - przekazał portal łotewskiej telewizji publicznej. - Wiele razy widzieliśmy rosyjski scenariusz gry, a częścią tego scenariusza jest spreparowanie prowokacji w celu uzasadnienia czegoś, co było zaplanowane przez cały czas – powiedział Blinken.
Wiele razy widzieliśmy rosyjski scenariusz gry
We wtorek rano Blinken uczestniczył w osobnych spotkaniach z prezydentem Łotwy, Egilsem Levitsem, oraz premierem, Kirsjanisem Karinsem. Na Twitterze podziękował prezydentowi za wspólne wysiłki w celu umocnienia bezpieczeństwa europejskiego i łączenia Europy w ramach Inicjatywy Trójmorza. Wyraził także uznanie dla łotewskiego poparcia demokratycznych aspiracji Białorusinów.
Maas: Rosja będzie musiała zapłacić wysoką cenę
Również minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas ostrzegł Rosję przed atakiem na Ukrainę. - Rosja będzie musiała zapłacić wysoką cenę za każdą formę agresji - powiedział polityk we wtorek na krótko przed wyjazdem na konsultacje NATO w Rydze. - Wsparcie NATO dla Ukrainy jest niezachwiane, a jej niepodległość, integralność terytorialna i suwerenność nie podlegają dyskusji - podkreślił Maas, cytowany przez niemiecką agencję dpa.
Według ustaleń NATO, Rosja ponownie zgromadziła niezwykle duże kontyngenty wojsk i nowoczesną broń przy granicy z Ukrainą. - Działania militarne Rosji na granicy z Ukrainą dają nam powody do największego niepokoju - powiedział Maas. Jak podkreślił, "teraz ważne są uczciwe i trwałe kroki w kierunku deeskalacji, które można osiągnąć jedynie poprzez rozmowy". - Nigdy nie przestanę podkreślać, że drzwi do takich rozmów pozostają dla Rosji otwarte - dodał Maas.
Szef niemieckiej dyplomacji pozostawił otwartą kwestię, jak NATO może zareagować na dalszą agresję Rosji wobec Ukrainy. Możliwe są na przykład nowe, surowe sankcje gospodarcze ze strony aliantów. Interwencja wojskowa w tym konflikcie jest uważana za raczej mało prawdopodobną ze względu na niebezpieczeństwo wybuchu wielkiej wojny.
Źródło: PAP