Ponad 90 procent rosyjskich ataków, zarejestrowanych do tej pory przez USA w Syrii, nie było wymierzonych w dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) lub terrorystów powiązanych z Al-Kaidą - powiedział w środę rzecznik Departamentu Stanu USA John Kirby.
Według Kirby'ego celem zdecydowanej większości ataków były oddziały umiarkowanej opozycji, które walczą z reżimem prezydenta Baszar el-Asada, wspieranym przez Rosję.
Ministerstwo obrony Rosji zaprzeczyło, by rosyjskie siły powietrzne w Syrii ostrzeliwały cele nienależące do Państwa Islamskiego. Oskarżenia wysuwane przez Amerykanów nazwało gołosłownymi.
112 celów
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu poinformował w środę, że lotnictwo od początku interwencji ostrzelało w Syrii 112 celów.
Po raz pierwszy od zaangażowania się Rosji w konflikt syryjski w ostrzał pozycji włączyła się marynarka wojenna. Okręty rosyjskiej Flotylli Kaspijskiej dokonały 26 ataków rakietowych na 11 celów Państwa Islamskiego w Syrii.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka poinformowało, że ostrzał prowadzony przez siły rosyjskie "był wyjątkowo intensywny" i "po raz pierwszy towarzyszyły mu walki lądowe pomiędzy siłami opozycji i wojskiem reżimu".
Poirytowani Turcy i propozycja współpracy
W środę Ankara poinformowała, że rosyjskie samoloty wielokrotnie naruszały przestrzeń powietrzną Turcji. W związku z tym Ankara po raz trzeci w ciągu ostatnich czterech dni wezwała ambasadora Rosji do złożenia wyjaśnień w sprawie tych incydentów, które NATO określiło jak zamierzone i "ekstremalnie niebezpieczne".
Prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział, że Rosja jest gotowa do uzgodnienia ze Stanami Zjednoczonymi dokumentu w celu koordynacji działań w Syrii.
Jednak szef Pentagonu Ashton Carter podkreślił, że USA nie będą militarnie współpracowały z Rosją w ramach operacji w Syrii, będą jednak prowadzić rozmowy techniczne, aby zapewnić bezpieczeństwo amerykańskim pilotom prowadzącym misje przeciw Państwu Islamskiemu. Carter nazwał też rosyjska operację wojskową "tragicznym błędem" i ponownie zarzucił Rosjanom, że ich ataki bynajmniej nie koncentrują się na pozycjach Państwa Islamskiego.
30 września Rosja rozpoczęła bombardowania w Syrii, twierdząc, że ich celem będą dżihadyści z IS.
Autor: pk/ja / Źródło: PAP