Z powodu przedłużającej się w tym roku pory deszczowej i ulewnych deszczów zmarły w Kolumbii co najmniej 174 osoby - podał Międzynarodowy Czerwony Krzyż. W niedzielę na skutek obsunięcia się masy błota na skupisko ponad 50 domów na północy kraju za zaginione uznano 84 osoby. Poważna jest też sytuacja w Wenezueli.
- Deszcze przybrały na sile w różnych częściach Kolumbii i będą się utrzymywać aż do pierwszych dni nadchodzącego roku - podał przedstawiciel MCK w Kolumbii, Jorge Ivan Nova.
Osunięcie na przedmieściach Medelin
Do osunięcia się fali błota doszło w niedzielę na przedmieściach miasta Medellin, stolicy departamentu Antioquia położonego na północnym zachodzie kraju. Koordynator zarządzania kryzysowego John Rendon poinformował, że dotychczas wydobyto jedno ciało, ale za zaginione wciąż uznaje się kilkadziesiąt osób. Poszukuje ich ok. 250 pomocników oraz specjalnie szkolone psy szukające. Władze starają się też sprowadzić na miejsce zdarzenia ciężki sprzęt.
Rząd kolumbijski przeznaczył ok. 300 tys. USD dla 316 tys. rodzin dotkniętych ulewami. Ambasada USA w Bogocie dodała 30 tys. USD dla kolejnych 2,2 tys. rodzin. Według szacunków władz Kolumbii, na skutek ulew zniszczeniu uległo ponad 10 tys. domów.
W sąsiedniej Wenezueli na skutek ulew i lawin błotnych zmarły 34 osoby, a 75 tys. trzeba było ewakuować do schronów.
Źródło: PAP