Ukraina została zaatakowana przez Rosję, trwa szósty dzień inwazji. Były prezydent Aleksander Kwaśniewski w TVN24 analizował, co może zatrzymać przywódcę Rosji Władimira Putina przed dalszym atakowaniem Ukrainy. Ocenił też, że "możemy oczekiwać gorszych scenariuszy" w związku z "niepowodzeniem", które przeżywa rosyjski prezydent, nazwany przez Kwaśniewskiego "zbrodniarzem wojennym".
We wtorkowej "Rozmowie Piaseckiego" były prezydent Aleksander Kwaśniewski był pytany, czy widzi kogokolwiek lub cokolwiek, co byłoby w stanie zatrzymać przywódcę Rosji Władimira Putina przed atakowaniem Ukrainy. Ocenił, że "bardzo trudno znaleźć takie elementy czy możliwości".
- Sądzę, że klucz ciągle jest po stronie rosyjskiej. Gdyby sankcje doprowadziły do szybkiego i silnego kryzysu ekonomicznego, to można liczyć się z tym na przykład, że wybuch niepokoju w kilku miejscach w Rosji mógłby zwrócić jego (Putina - red.) uwagę na własne problemy w kraju, a nie na Ukrainę - mówił Kwaśniewski.
Jak kontynuował, Putina być może zatrzyma "jakieś otrzeźwienie w jego najbliższym otoczeniu, które by spowodowało, że zostanie odsunięty od władzy i wtedy jego następca ma wolną rękę w zakończeniu tej wojny".
Kwaśniewski: Putin stał się zbrodniarzem wojennym
- Gdy chodzi o samą wojnę, to obawiam się, że możemy oczekiwać gorszych scenariuszy. To niepowodzenie, które on przeżywa, może go skłaniać do tego, żeby uczynić z tego wojnę totalną i atakować wszystko, co się da - dodał Kwaśniewski.
- Putin nie zrozumiał, że ostatnie 30 lat to jest, również dzięki niemu, budowanie silnej tożsamości Ukrainy. On nie walczy ze słabszą od siebie armią ukraińską, ale on walczy z 40-milionowym narodem, który jest niezwykle zdeterminowany i waleczny. Na tym polega podstawowa pomyłka - ocenił.
Zdaniem byłego prezydenta "Putin tak się oderwał od rzeczywistości (...), że robi to szaleństwo i moim zdaniem ogromny błąd". - Stał się zbrodniarzem wojennym - podkreślił.
Kwaśniewski: trzeba sankcjami Rosję doprowadzić do ściany
Aleksander Kwaśniewski stwierdził, że "to, co robi świat w tej chwili, jest słuszne". - Trzeba sankcjami Rosję doprowadzić do ściany - ocenił.
Jednocześnie dodał, że "jeżeli coś może przekonać Putina, to strach o samego siebie". - Jeżeli zobaczy, że nastroje w wojsku lub na ulicy są coraz gorsze i to grozi przewrotem, to może go trochę zmitygować - stwierdził.
- Albo on jest tak zapatrzony w jednym kierunku, że gotów jest na najgorsze kroki. Taki rozkaz, że atakujemy i niszczymy wszystko w Ukrainie może paść. Pytanie, jak wtedy zareagują generałowie, żołnierze i czy będą chcieli w takiej totalnie zbrodniczej wojnie uczestniczyć - dodał.
"Putin ubzdurał sobie, że będzie tym czwartym na liście wielkich liderów Rosji"
Zdaniem Kwaśniewskiego "niezwykle ważna dla Putina, jeśli on jeszcze racjonalnie myśli, jest zmiana stanowiska Niemiec". - Cały czas liczył, że oni w tym jednym zaprzęgu antyrosyjskim nie pójdą, a dziś idą. Więc on nie ma nigdzie nawet minimalnych wysepek wsparcia - stwierdził.
Były prezydent ocenił, że "warunki Putina są teraz nie do spełnienia". Przedstawił trzypunktowy "plan maksimum na wyjście z twarzą". - Kończy się wojna, nastąpi pełne wycofanie rosyjskich wojsk, a Ukraina uznaje, że Krym, Donieck, Ługańsk są stracone - wskazał. - To jest trudne dla Ukrainy, ale to byłoby uznanie rzeczywistości - dodał.
Aleksander Kwaśniewski przytoczył też sytuację z 2002 roku, gdy odbył prywatną rozmowę na Kremlu w cztery oczy z Putinem na temat historii. - Wymienił trzy nazwiska liderów Rosji, których uważa za zasłużonych. To był Piotr Wielki, Katarzyna Wielka i Józef Stalin - mówił były prezydent.
- Putin ubzdurał sobie, że będzie tym czwartym na liście wielkich liderów, by stworzyć Wielką Rosję. To rodzaj niezwykle wielkiej obsesji - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24