Specjalne służby z Ukrainy i Kazachstanu zabezpieczają wykolejony pociąg, który wiózł 15 cystern z żółtym fosforem. Wczoraj wieczorem doszło do ponownego samozapalenia się fosforu.
Prewencyjna akcja gaśnicza ciągle trwa. Najważniejszym celem, jaki obecnie stoi przed służbami przeciwpożarowymi, to niedopuszczenie do kolejnych samozapłonów fosforu. Ukraińskim strażakom pomaga specjalna grupa z Kazachstanu. Wezwano ją, ponieważ na Ukrainie nie ma ekspertów od fosforu.
W wyniku pożaru do szpitala trafiło 21 osób, wśród nich mieszkańcy regionu i pracownicy służb państwowych. Jedna z nich jest w stanie ciężkim. Toksyczna chmura pokrywała obszar około 90 kilometrów kwadratowych wokół miejsca zdarzenia. Ukraińskie media poinformowały, że odnotowano wielokrotne zwiększenie toksycznych oparów w tym rejonie (do 3,5 mg na metr sześcienny). Nie zaobserwowano jednak zanieczyszczenia wód powierzchniowych. Specjaliści uspokajają, że toksyczna chmura już niemal całkowicie zneutralizowała się w powietrzu i nie ma obawy skażenia poza okolicami miejsca, w którym doszło do wypadku.
Polskie władze informują, że mieszkańcom Polski, zwłaszcza Podkarpacia, nie grozi żadne niebezpieczeństwo
- Wojewódzki inspektorat ochrony środowiska skontaktował się telefonicznie z Walerijem Głobenko, zastępcą naczelnika Głównego Urzędu Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy w obwodzie lwowskim. Poinformował on, że sytuacja została opanowana. Nie ma zagrożenia dla strefy nadgranicznej, nie ma także zagrożenia dla rzeki Bug - powiedział rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego, Krzysztof Rokosz.
Także szef MSWiA Janusz Kaczmarek zapewnił, że nie ma żadnego zagrożenia. Podkreślił, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana, a meldunki codziennie spływają do ministerstwa.
Pociąg z fosforem wykoleił się w poniedziałek po południu w rejonie buskim obwodu lwowskiego. Z torów wypadło 15 cystern, sześć z nich stanęło w płomieniach. Ogień uwolnił do atmosfery toksyczne substancje.
Incydent wywołał w regionie falę paniki. Mieszkańcy Brodów (około 20 kilometrów od Ożydiwu i 90 kilometrów od granicy z Polską) w nocy z poniedziałku na wtorek uciekli z miasta; wielu z tych, którzy zostali, przez cały dzień nosiło maski przeciwgazowe.
Wciąż nie wiadomo, co było przyczyną wykolejenia się składu.
Dawka śmiertelna fosforu wynosi 0,10 grama. Żółty fosfor powoduje m.in. marskość wątroby.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24