"144 drony to nowy, absolutny rekord"

Źródło:
BBC, NV
Atak dronów na miasto Ramienskoje pod Moskwą
Atak dronów na miasto Ramienskoje pod Moskwą Reuters
wideo 2/9
Atak dronów na miasto Ramienskoje pod Moskwą Reuters

Ukraińskie drony w nocy z poniedziałku na wtorek przypuściły atak na dziewięć regionów Rosji - podała rosyjska sekcja BBC. Resort obrony w Moskwie raportował o zestrzeleniu 144 bezzałogowców. Według byłego rzecznika sztabu generalnego Władysława Sełezniowa, celem zmasowanego uderzenia były lotniska i bazy paliwowe.

BBC podała, powołując się na komunikat rosyjskiego ministerstwa obrony, że 72 drony zostały strącone nad obwodem briańskim, 20 - nad moskiewskim, 14 - nad kurskim, 13 - nad tulskim, osiem - nad biełgorodzkim. Pojedyncze bezzałogowce zostały zestrzelone także nad innymi regionami Rosji.

W miejscowości Ramienskoje pod Moskwą jeden z bezzałogowców uderzył w wieżowiec. W mieszkaniach na 11. i 12. piętrze wybuchł pożar.

Wieżowiec w mieście Ramienskoje po ataku drona YURI KOCHETKOV/PAP/EPA

Gubernator obwodu moskiewskiego Andriej Worobiow poinformował, że w wyniku ataku zginęła 46-letnia mieszkanka budynku, a osiem kolejnych osób zostało rannych. Uszkodzonych zostało 54 ze 102 mieszkań.

CZYTAJ też: Dron wbija się w najwyższy budynek w Saratowie. Nagranie

Zamknięte lotniska

Z powodu ataków dronów przez kilka godzin nie działały moskiewskie lotniska. Wznowiły pracę, kiedy minęło zagrożenie. Mer Moskwy Siergiej Sobianin informował w czasie ataku, że w pobliżu lotniska Żukowskij (w obwodzie moskiewskim) są "eliminowane" skutki, powstałe po upadku odłamków zestrzelonego drona. Kanały na Telegramie pokazały nagrania pożaru, który wybuchł na terenie tego obiektu.

Wieżowiec w mieście Ramienskoje po ataku drona YURI KOCHETKOV/PAP/EPA

W obwodzie tulskim odłamki drona spadły na terenie bazy paliwowej.

CZYTAJ też: W tym miejscu drony uderzyły po raz pierwszy. Atak półtora tysiąca kilometrów od granicy ukraińskiej

Nowy rekord

Kijów oficjalnie nie odniósł się do doniesień o zmasowanym nocnym ataku dronów. Wydarzenia skomentował natomiast były rzecznik sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych Władysław Sełezniow.

- 144 drony to nowy, absolutny rekord - stwierdził były wojskowy, zauważając, że siły zbrojne Ukrainy wysłały z pewnością większą liczbę bezzałogowców, a resort obrony w Moskwie nie poinformował przecież, ile dronów nie zostało zestrzelonych.

Sełezniow ocenił, że system obrony powietrznej nad stolicą Rosji, wciąż jest trudny do przebicia. - Musimy szukać możliwości, które zagwarantują przebicie się przez ten system i trafienie tych obiektów, których zniszczenie jest dla nas niezwykle ważne - podkreślił. Mówił również, że drony zaatakowały także zaanektowany Krym, o czym ministerstwo obrony Rosji nie wspomniało we wtorkowym komunikacie.

Pożar na terenie rafinerii pod Moskwą
Pożar na terenie rafinerii pod Moskwą Reuters

Eksplozje na terenie baz lotniczych

Sełezniow powiedział portalowi NV, że drony zaatakowały między innymi pas startowy lotniska Żukowskij, wykorzystywany zarówno przez samoloty cywilne, jak i wojskowe. Zwrócił również uwagę na doniesienia o eksplozjach na terenie bazy lotniczej Szajkowka w obwodzie kałuskim, a także w rejonie lotniska Chalino w obwodzie kurskim.

- Samoloty Tu-22M3, które dokonują ataków na terytorium Ukrainy za pomocą rakiet Ch-22 i Ch-32, startują z lotniska Szajkowka. Drony Shahed-131 są z kolei wystrzeliwane z bazy Chalino - mówił były rzecznik sztabu generalnego w Kijowie. Dodał, że w wyniku nocnego ataku została trafiona baza paliwowa w obwodzie kurskim.

- Wojna to przede wszystkim zasoby. Im więcej zasobów wróg straci podczas zakrojonych na szeroką skalę ataków dronów, tym lepiej dla nas - stwierdził.

Autorka/Autor:tas/kg

Źródło: BBC, NV

Źródło zdjęcia głównego: YURI KOCHETKOV/PAP/EPA

Tagi:
Raporty: