Eksplozje w rosyjskiej bazie na Krymie. Analitycy ISW o "dezorientacji Kremla"

Źródło:
PAP

Ukraińscy urzędnicy przedstawiają atak na rosyjskie lotnisko wojskowe na Krymie jako początek kontrofensywy na południu, a przy tym pogłębiają dezorientację Kremla co do zdolności sił ukraińskich do ataków na dużą odległość - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Analitycy piszą o rozbieżnych wersjach dotyczących przyczyn eksplozji.

Władze Rosji wciąż są zdezorientowane z powodu ataku na lotnisko Saki na anektowanym Krymie, ponad 225 kilometrów za linią frontu - oceniają analitycy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW). W ataku z 9 sierpnia zniszczonych zostało co najmniej osiem samolotów wojskowych i wiele budynków.

ISW zaznacza, że nie jest w stanie niezależnie określić przyczyn wybuchów, a na zdjęciach satelitarnych widać zniszczenia i kratery, które mogły być skutkiem wielu rzeczy: działania sił specjalnych, partyzantów, rakiet, ataku miejscowego lub z odległości - napisano w raporcie.

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ

Zdjęcia satelitarne rosyjskiej bazy lotniczej na Krymie - zdjęcie z 8 sierpnia 2022Planet Labs PCB
Zdjęcia satelitarne rosyjskiej bazy lotniczej na Krymie - zdjęcie z 10 sierpnia 2022Planet Lans PCB

Jeden atak, różne wersje

Jak zwraca uwagę Instytut Studiów nad Wojną, urzędnicy Kijowa sugerują, że atak na Krymie jest początkiem kontrofensywy sił ukraińskich na południu kraju, a ukraińscy eksperci spodziewają się w sierpniu i wrześniu zaciętych walk, które przesądzą o losach kolejnej fazy wojny. Jeden z urzędników, pytany przez portal Politico, czy atak jest początkiem kontrofensywy, odparł: "Można tak powiedzieć".

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył natomiast, że wojna "zaczęła się od Krymu i na Krymie musi się zakończyć, jego wyzwoleniem".

Ukraińcy wykorzystują również dezorientację Kremla i wysyłają sygnały wprowadzające dodatkową niepewność co do zdolności wojsk Ukrainy do ataków na dużą odległość - piszą analitycy ISW w najnowszym raporcie. Anonimowy ukraiński urzędnik powiedział dziennikowi "New York Times", że atak przeprowadzono z pomocą partyzantów, a inny przekazał dziennikowi "Washington Post", że stały za nim siły specjalne. Jeszcze inni wspominali o ataku nie wprost, bez przypisywania Ukrainie odpowiedzialności za niego - zauważa Instytut Studiów nad Wojną.

Zdolność do uderzania z dużej odległości

ISW zaznacza również, że ukraińskie wojsko wzięło na siebie odpowiedzialność za dwa inne ataki z dużej odległości - na rosyjski skład amunicji i sztab rosyjskiego wojska w okupowanym obwodzie chersońskim, na północ od Krymu. Te cele znajdowały się - odpowiednio - 100 i 170 kilometrów od linii frontu. Ataki ukazały ukraińskie zdolności do uderzania z dużej odległości, choć nie tak dużej, jaka potrzebna byłaby do ostrzelania lotniska Saki na Krymie - podkreśla amerykański think tank.

Siły ukraińskie mają różne systemy, które mogą zostać użyte lub zmodyfikowane, by uderzać w rosyjską infrastrukturę wojskową na Krymie lub w południowej części obwodu chersońskiego - podkreśla ISW.

Tak zwane referenda w sprawie aneksji. Zmiana terminu?

Na froncie wojska rosyjskie kontynuowały ataki lądowe na zachód od Iziumu oraz ograniczone ataki lądowe w okolicach Bachmutu, gdzie prawdopodobnie osiągnęły pewne postępy, podobnie jak w okolicach Doniecka. Nieskuteczne były natomiast ich działania ofensywne w pobliżu Charkowa, a także działania zwiadowcze na północnym zachodzie obwodu chersońskiego - ocenił Instytut Studiów nad Wojną.

Tymczasem rosyjskie władze na okupowanych obszarach Ukrainy będą najprawdopodobniej próbowały przesunąć datę tak zwanych referendów w sprawie aneksji tych ziem do Rosji na wcześniejszy termin. Wcześniej ISW oceniał, że fałszywe referenda mogą się odbyć 11 września, ale według ukraińskich źródeł zaprzestano mówienia o tej dacie, a nowy termin nie jest znany. Przedstawienie związane z aneksją nie zmieni jednak rzeczywistości wytworzonej przez brutalną rosyjską okupację, która jest bardziej niszczycielska dla Ukrainy niż tak zwane referenda - napisano w raporcie.

Autorka/Autor:mag//now

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Twitter/OSINTua

Tagi:
Raporty: