Rosyjska 58. armia, należąca do Południowego Okręgu Wojskowego, została niemal całkowicie rozbita przez Ukraińców - relacjonował rosyjski żołnierz w przechwyconej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy rozmowie. Według relacji wojskowego w niektórych kompaniach nie przeżyła ani jedna osoba.
W rozmowie przechwyconej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i opublikowanej we wtorek na Telegramie rosyjski żołnierz relacjonował, iż rosyjska 58. armia, należąca do Południowego Okręgu Wojskowego, została niemal całkowicie rozbita przez siły ukraińskie.
- Z 58. armii, uchodzącej za najcięższą [najlepiej uzbrojoną – przyp. red.] w Południowym Okręgu Wojskowym, nie zostało dosłownie nic. W kompanii Walery Bakina nikt nie przeżył. Nikt! Wszystkich po prostu pozabijali, całą kompanię. Są też u nas [w 58. armii - przyp. red.] kompanie, w których pozostało trzech lub czterech żywych ludzi - opowiadał rosyjski wojskowy w czasie rozmowy z żoną.
SBU: 58. armia była wyposażona w najnowszy sprzęt
Jak podała SBU, w 2018 roku 58. armia została wyposażona w najnowsze dostępne w Rosji uzbrojenie i sprzęt wojskowy. We wtorek w godzinach porannych ukraiński sztab generalny poinformował, że według jego szacunków wojska najeźdźcy straciły już podczas inwazji 29 350 żołnierzy, a także między innymi 1302 czołgi i 205 samolotów.
58. armia ogólnowojskowa została odtworzona w 1995 roku. Formacja, stacjonująca na co dzień we Władykaukazie w Osetii Północnej, brała też udział między innymi w pierwszej i drugiej wojnie czeczeńskiej, a także agresji Rosji na Gruzję w 2008 roku.
Czytaj więcej o niektórych przechwyconych rozmowach:
>> Ukraińskie służby publikują treść rozmowy rosyjskiego żołnierza z żoną. "Nasi walnęli ją przy dzieciach" >> Ukraiński wywiad publikuje rozmowę Rosjanina z żoną. "Dowódcy nigdzie nie walczyli, ilu ludzi oni posłali na śmierć..." >> Rosyjski żołnierz w przechwyconej rozmowie: szykujemy szturm na obwód dniepropietrowski >> Media zidentyfikowały Rosjankę, która namawiała męża do gwałcenia Ukrainek >> "Jednemu ucho odcięliśmy. I tak dobrze, że mu kulki w łeb nie wypuściliśmy"
Źródło: PAP