Media zidentyfikowały Rosjankę, która namawiała męża do gwałcenia Ukrainek

Źródło:
PAP
"Musicie zrozumieć, że Rosja to nie zasady i moralność. Rosja to gwałcenie, to morderstwo, Rosja to śmierć"
"Musicie zrozumieć, że Rosja to nie zasady i moralność. Rosja to gwałcenie, to morderstwo, Rosja to śmierć"TVN24
wideo 2/21
"Musicie zrozumieć, że Rosja to nie zasady i moralność. Rosja to gwałcenie, to morderstwo, Rosja to śmierć"TVN24

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła i opublikowała rozmowę telefoniczną, podczas której Rosjanka namawiała swojego męża - który jest żołnierzem - do gwałcenia ukraińskich kobiet. - Tylko nic mi nie mów - stwierdziła, śmiejąc się. Dziennikarzom udało się ustalilić tożsamość małżeństwa. Ani kobieta, ani mężczyzna nie przyznali się, że to ich głosy słychać na nagraniu.

12 kwietnia Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała nagranie, na którym - jak podano - słychać fragment przechwyconej rozmowy telefonicznej rosyjskiego żołnierza z żoną.

Na nagraniu słychać, jak kobieta mówi: "Gwałć tam ukraińskie baby. Nic mi nie mów. Dobra? (śmiech)". Mężczyzna odpowiedział: "Gwałcić i nic ci nie mówić?". "Tak, żebym nic nie wiedziała. A co?" - odpowiedziała kobieta, śmiejąc się. "Mogę, tak?" - zapytał mąż. "Tak, pozwalam. Tylko zabezpieczaj się" - stwierdziła małżonka, na co jej mąż odpowiadział: "Dobrze".

Relacja tvn24.pl: Atak Rosji na Ukrainę. 51. doba inwazji

Dziennikarze ustalili tożsamość małżeństwa

Dziennikarze programu Schemy i rosyjskiej redakcji Radia Swoboda podali w piątek, że ustalili tożsamość osób z nagrania. Dzięki źródłom w ukraińskich organach ścigania dziennikarze zdobyli dostęp do rosyjskich numerów telefonów rozmówców, co pozwoliło na ich identyfikację w mediach społecznościowych.

Mężczyzna to - według ustaleń dziennikarzy - 27-letni Roman Bykowskij, a kobieta to Olga Bykowska. Pochodzą z obwodu orłowskiego na zachodzie Rosji. Według dziennikarzy rodzina mieszka na anektowanym Krymie. Mężczyzna dawniej służył w Rosgwardii i w pułku, który brał udział w aneksji Krymu - opisują media. Po rozpoczęciu ofensywy rosyjskiej w Ukrainie, jak ustalili dziennikarze, wkroczył do obwodu chersońskiego.

Czytaj też: Przechwycona rozmowa rosyjskiego żołnierza z rodziną: zróbcie wszystko, by mój syn nie poszedł do wojska

Kobieta pisała, że najważniejsze są dla niej "rodzina i dzieci". Do rozmowy się nie przyznała

Jak podaje Radio Swoboda, Bykowska na swoim profilu w serwisie Vkontakte napisała, że najważniejsze dla niej w życiu są "rodzina i dzieci". W 2017 roku została matką. Dziennikarze znaleźli ogłoszenie, w którym poszukiwała pracy przy opiece nad dziećmi.

Radio Swoboda zadzwoniło do Bykowskich. Mężczyzna potwierdził swoje imię i nazwisko. Poinformował, że znajduje się w Sewastopolu. Kiedy dowiedział się, że dzwoni do niego dziennikarz, powiedział, że to nie jego głos został zarejestrowany na nagraniu SBU. Kobieta przyznała w rozmowie telefonicznej, że jej mąż przebywa w Sewastopolu, jest ranny i trafił do szpitala wojskowego. Po rozmowie usunęła konto w serwisie Vkontakte. Dziennikarze podkreślają, że głosy obu rozmówców brzmiały tak, jak na nagraniu SBU.

Autorka/Autor:momo/ tam

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: