- Nie będziemy stać z boku i pozwalać Rosji na podejmowanie nielegalnych działań - zapewniała w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN Jen Psaki, rzeczniczka Departamentu Stanu USA. Jak mówiła, Polska i inne kraje w regionie mogą liczyć na wsparcie Stanów Zjednoczonych. Dodała, że Kijów poprosił Waszyngton m.in. o sprzęt wojskowy. USA jeszcze nie odpowiedziały na tę prośbę.
- Polska jest niesamowicie ważnym partnerem dla Stanów Zjednoczonych. Niedawno był u was amerykański sekretarz obrony, teraz jest wiceprezydent (we wtorek Joe Biden był w Warszawie - red.). To pokazuje, jak istotni dla nas jesteście - powiedziała Jen Psaki.
- Chcemy utwierdzić w przekonaniu Polskę i inne kraje w tym regionie, że jesteśmy z wami i macie w nas wsparcie. Nie będziemy stać z boku i pozwalać Rosji na podejmowanie nielegalnych działań - dodała.
Kijów poprosił o sprzęt wojskowy
Rzeczniczka poinformowała, że Kijów poprosił Waszyngton m.in. o sprzęt wojskowy. - Na razie zastanawiamy się, co odpowiemy na te wnioski - wyjaśniła. Psaki zaznaczyła jednak, że Stany Zjednoczone są przeciwne interwencji zbrojnej na Ukrainie.
Jak mówiła, USA zaostrzą sankcje wobec Rosji za anektowanie Krymu. Wskazała, że rozszerzone sankcje mogłyby objąć już nie tylko poszczególne osoby, ale także instytucje.
- Nie ma wątpliwości co do tego, że z każdym dniem Władimir Putin staje się coraz bardziej odizolowanym przywódcą. Warto zwrócić uwagę na to, że w przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie grupy G7, ale bez udziału Rosji. W ciągu ostatnich dni Stany Zjednoczone i wiele krajów europejskich ogłosiły mocne sankcje wobec niektórych osób w Rosji, a przygotowujemy się na wprowadzenie kolejnych ograniczeń - mówiła.
Przyłączenie Krymu do Rosji
We wtorek prezydent Rosji Władimir Putin podpisał traktat o przyjęciu Krymu i Sewastopola w skład Federacji Rosyjskiej. W nadzwyczajnym orędziu podkreślił m.in., że w przypadku Ukrainy zachodni partnerzy przekroczyli granicę, "zachowywali się brutalnie, nieodpowiedzialnie i nieprofesjonalnie". W odpowiedzi ukraińskie MSZ oświadczyło, że nie uznaje przyłączenia Krymu do Rosji, a premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył, że konflikt z Rosją przeszedł z fazy politycznej w fazę wojskową.
Autor: db//tka / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24