Pentagon: Zagrożenie dla Kijowa wciąż jest. Widzimy niewielkie ruchy wojsk, nie wycofują się

Źródło:
PAP, Reuters

Pentagon zaobserwował ruchy niewielkiej liczby rosyjskich wojsk spod Kijowa na północ. - Uważamy jednak, że jest to zmiana pozycji, a nie rzeczywiste wycofanie się - zastrzegł na konferencji rzecznik amerykańskiego resortu obrony John Kirby. Dodał, że nikt nie powinien dać się nabrać na zapowiedzi Kremla, że zredukują ataki w pobliżu stolicy Ukrainy.

Po zakończeniu wtorkowych rozmów z Ukrainą w Stambule rosyjski wiceminister obrony Aleksandr Fomin przekazał, że Rosja postanowiła zdecydowanie ograniczyć swoje działania militarne w rejonie Kijowa i Czernihowa w celu "zwiększenia wzajemnego zaufania oraz stworzenia warunków do dalszych negocjacji".

CZYTAJ TAKŻE: Rosja zapowiada zmianę strategii. Blinken: możliwe, że znów próbuje nas zmylić

Pentagon: powinniśmy być przygotowani na poważną ofensywę Rosjan

Nikt nie powinien dać się nabrać na ostatnie stwierdzenia Kremla, że nagle zredukuje ataki pod Kijowem, ani na doniesienia, że wycofa stamtąd swoje siły - ocenił we wtorek rzecznik Pentagonu John Kirby podczas konferencji prasowej.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Jak dodał, resort zaobserwował ruchy niewielkiej liczby wojsk spod ukraińskiej stolicy na północ. - Uważamy jednak, że jest to zmiana pozycji, a nie rzeczywiste wycofanie się i że wszyscy powinniśmy być przygotowani na poważną ofensywę przeciwko innym obszarom Ukrainy. Nie oznacza to, że zagrożenie dla Kijowa się skończyło - wskazywał.

- Z pewnością nie są to znaczące części wielu batalionowych grup taktycznych, które Rosja rozmieściła przeciwko Kijowowi - powiedział rzecznik. Zaznaczył, że w ostatnich dniach w obliczu niepowodzeń Rosjanie pod Kijowem przeszli do defensywy, a priorytetem rosyjskich działań stał się Donbas.

CZYTAJ WIĘCEJ: Biden o deklaracjach Rosji: zobaczymy, czy pójdą za tym, co zapowiedzieli >>>

Kolejne wzmocnienie wschodniej flanki NATO

Kirby zapowiedział też kolejne wzmocnienie wschodniej flanki NATO. Przekazał, że na Litwę ma trafić 200-osobowa jednostka dowodzenia i kontroli sił powietrznych Korpusu Piechoty Morskiej USA wraz z dziesięcioma myśliwcami F-18 Hornet. Wcześniej jednostka stacjonowała w bazie Cherry Point w Karolinie Północnej.

Dodatkowo do innego kraju Europy Wschodniej zostanie wysłany kolejny 200-osobowy oddział marines wraz z samolotami transportowymi C-130 Hercules.

Oglądaj TVN24 na żywo w TVN24 GO:

Autorka/Autor:akr//now

Źródło: PAP, Reuters

Tagi:
Raporty: