Teść posła PiS został szefem WORD. Powołał go zarząd województwa  

Grzegorz Lipa został dyrektorem WORD w Lublinie. Zdjęcie z 2018 roku
Lublin
Grzegorz Lipa, teść posła Prawa i Sprawiedliwości Jana Kanthaka, został dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Lublinie. Stało się to za sprawą uchwały zarządu województwa, w którym rządzi PiS. Jak wskazuje rzecznik marszałka, wszystko odbyło się zgodnie z prawem, bo przepisy nie obligują do przeprowadzania konkursu.

"Lipa żadnego doświadczenia w egzaminowaniu przyszłych kierowców nie ma, a jego nominacja na korytarzach Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie wywołała salwy śmiechu. W przeszłości Lipa miał firmę tynkarską, zajmował się także uprawą chmielu" - czytamy w artykule na stronie lubelskiego oddziału "Gazety Wyborczej".

Chodzi o Grzegorza Lipę, teścia - pochodzącego z Gdańska - posła PiS Jana Kanthaka, który został dyrektorem Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Lublinie.

Grzegorz Lipa został dyrektorem WORD w Lublinie
Grzegorz Lipa został dyrektorem WORD w Lublinie
Źródło: Wojtek Jargiło/PAP

Grzegorz Lipa w miejsce Ryszarda Madziara

O sprawie jako pierwszy napisał portal Jawny Lublin. W artykule jest mowa o tym, że Lipa zastąpił na tym stanowisku Ryszarda Madziara (zaufanego człowieka byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina), który został zastępcą dyrektora Biura Gabinetu Prezydenta Karola Nawrockiego.

Jak pisze w rozesłanym do mediów mailu Anna Nycz z zespołu prasowego marszałka województwa lubelskiego, zarząd województwa odwołał 19 sierpnia Madziara na jego własną prośbę.

Grzegorz Lipa jest teściem posła PiS Jana Kanthaka
Grzegorz Lipa jest teściem posła PiS Jana Kanthaka
Źródło: Radek Pietruszka/PAP

Nie było konkursu

"Uchwała weszła w życie w dniu podpisania. Jednocześnie tego samego dnia Zarząd Województwa Lubelskiego podjął uchwałę w sprawie powołania na stanowisko Dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Lublinie Pana Grzegorza Lipy. Pan Lipa objął tę funkcję od 20 sierpnia 2025 r." - czytamy w nadesłanym do naszej redakcji mailu.

Oznacza to, że nowy dyrektor został powołany bez konkursu.

Rzecznik marszałka: przepisy nie obligują do ogłaszania konkursu

Jak wyjaśnia nam rzecznik marszałka Remigiusz Małecki, przepisy nie obligują samorządu do ogłaszania konkursu na dyrektora WORD. Bo jak mówi artykuł art. 118 ustęp 2 Prawa o ruchu drogowym dyrektor WORD jest powoływany i odwoływany przez zarząd województwa. 

- Ponadto wskazać należy, iż stosownie do artykułu 70 paragraf 1 Kodeksu pracy pracownik zatrudniony na podstawie powołania może być w każdym czasie odwołany ze stanowiska przez organ, który go powołał - zaznacza rzecznik.

Prawnik: zarząd powinien wyjaśnić swoją decyzję

Jak komentuje białostocki prawnik Bartosz Wojda, chociaż z punktu widzenia prawno-formalnego wszystko jest zgodne z przepisami, to zarząd województwa powinien przedstawić opinii publicznej powody powołania akurat tej osoby na to stanowisko.

- Byłoby to z korzyścią dla wszystkich - zarządu województwa, osoby powołanej oraz opinii publicznej. Po to, żeby jedna strona nie mówiła, że jest dyskryminowana w zatrudnieniu z uwagi na działalność polityczną członków rodziny, a druga - że ktoś właśnie z tego powodu jest faworyzowany i dochodzi do nepotyzmu - podkreśla mecenas.  

Wcześniej ubiegał się o fotel wójta

Jak pisze "Gazeta Wyborcza" w 2014 r. Grzegorz Lipa ubiegał się, z poparciem PiS, o fotel wójta gminy Fajsławice, ale z uzyskanymi 493 głosami nawet nie dostał się do drugiej tury.

"Jednak w dogrywce poparł urzędującego wójta Tadeusza Chruściela. Chruściel uzyskał reelekcję i w nagrodę zrobił z Lipy swojego doradcę, a potem zastępcę. Z tego powodu Lipa musiał zrezygnować z mandatu radnego powiatowego w Krasnymstawie (został wybrany 445 głosami)" - podkreślono w artykule.

W 2018 r. Lipa ponownie wystartował na wójta Fajsławic. Tym razem za przeciwnika miał Janusza Pędzisza z PSL, z którym przegrał 610 do 1 506 głosów. Kandydat ludowców został wójtem i jest nim do dziś.

Rzecznik marszałka: to doświadczony urzędnik administracji publicznej

Rzecznik marszałka Remigiusz Małecki, pytany przez nas o to, jaki był powód powołania akurat Grzegorza Lipy na stanowisko stwierdził, że to "doświadczony urzędnik administracji publicznej z wieloletnią praktyką w zarządzaniu kryzysowym oraz administracji samorządowej".

- Grzegorz Lipa ukończył między innymi zarządzanie na Politechnice Lubelskiej. Przez pięć lat był zastępcą dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. W ostatnich miesiącach pracował w Lubelskim Centrum Innowacji i Technologii w Lublinie, jednostce Samorządu Województwa Lubelskiego - wymienia rzecznik.

Od wtorku (26 sierpnia) trzykrotnie próbowaliśmy skontaktować się z Grzegorzem Lipą. Był nieuchwytny. W środę poproszono nas o wysłanie pytań drogą mailową. Czekamy na odpowiedź.

Nie udało się nam też, pomimo kilku prób, skontaktować z posłem Janem Kanthakiem.

Żona posła pracowała w lubelskim oddziale TVP

Poseł ożenił się z córką Grzegorza Lipy - Angeliką - w maju zeszłego roku.

Jak podaje "GW", kobieta jest modelką, w 2016 r., po dojściu do władzy PiS, zaczęła pracę w lubelskim oddziale TVP, gdzie była współprowadzącą regionalnego wydania telewizji śniadaniowej. Rozstała się z telewizją po zmianie władzy.

Jest z Gdańska, dostał się do Sejmu z Lubelszczyzny

W 2016 r. swoją karierę rozpoczął też Jan Kanthak - został szefem gabinetu politycznego oraz rzecznika prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości. W latach 2019-24 należał do Solidarnej, a potem Suwerennej Polski, od 2024 jest w PiS.

W 2018 r. został wybrany do gdańskiej rady miasta, a w 2019 i 2023 r. wywalczył - startując z Lubelszczyzny - mandat posła.

Czytaj także: