Wielokrotnie podczas wojny zadawaliśmy sobie to pytanie, czy naprawdę jest z nami pan Bóg – mówił na antenie TVN24 ksiądz Wojciech Stasiewicz z Charkowa. Duchowny był w różnych miejscach w czasie inwazji zbrojnej Rosji w Ukrainie, odwiedzał miejsca zbrodni, popełnianych przez Rosjan na ludności cywilnej. - Szczególnie najtrudniejszy czas jaki przeżyłem, to był dramat Iziuma, kiedy były wykopywane ciała z grobów. To nie były groby, tylko zwyczajne prymitywne doły - wspominał. Pytany, czy byłby w stanie przebaczyć rosyjskim "bestiom w mundurach", stwierdził. - W teorii jestem gotowy dzisiaj i teraz przebaczać, ale jest to trudny moment.
- Wielokrotnie podczas tej wojny zadawaliśmy sobie pytanie, czy naprawdę pan Bóg jest teraz z nami. Wiele osób podkreślało, że wręcz przeciwnie, pan Bóg szczególnie teraz jest z nami, w czasie tych trudności - mówił ksiądz Wojciech Stasiewicz, dyrektor organizacji Caritas-Spes-Charków
Powołał się na słowa papieża Franciszka, który wielokrotnie powtarzał, że "każdy problem i trudność jest także szansą dla każdego". - Trudno jednak mówić o pozytywnym (duchowym) wymiarze tej wojny, bo wojna jest zawsze wojną – to jest zniszczenie i śmierć. Wielokrotnie, będąc na terenach wyzwolonych, możemy zobaczyć, jaki jest wymiar, jakie wartości przynosi okupant, agresor, Rosjanie, którzy naprawdę w tym wszystkim pokazują swoje prawdziwe oblicze.
Ksiądz zwrócił uwagę, że z drugiej strony było także pytanie o dobro i przekonanie, że "pan Bóg jest z nami i pomaga, i nie zostawia nas".
- Wielokrotnie żołnierze ukraińscy mówili, że to nie jest tylko wojna z drugim człowiekiem, jeśli można tak powiedzieć, ale że jest to wojna zła z dobrem i że my jesteśmy po tej dobrej stronie. Trudno jest mówić o tych sprawach teraz, ale z drugiej strony czujemy ogromną potęgę, dobroć i to że pan Bóg jest z nami - powiedział duchowny.
Ksiądz Stasiewicz: najtrudniejsze jest cierpienie dzieci
Pytany o zbrodnie popełniane przez Rosjan w strefach okupowanych i o to, czy w takich miejscach także jest pan Bóg, duchowny odpowiedział. - Pamiętam pierwsze dni wojny, kiedy naprawdę ta potęga zła się rozpoczynała, kiedy byłem w piwnicy w pobliskim metrze, kiedy setki ludzi musiało się chronić przed uderzeniami rakietowymi. Było tam wiele dzieci, jeden wielki płacz, smutek i bol. Pamiętam, jak przyszedłem do tego metra, byłem w sutannie. Jedna wolontariuszka podeszła do mnie i powiedziała: "jak ksiądz może nam mówić o Bogu, kiedy tak dużo zła się dzieje?" - wspominał rozmówca TVN24.
- "Gdzie jest pan Bóg?", to powtarzające się często pytanie podczas tej wojny. Druga wolontariuszka słuchała, co odpowiem, a ja nie wiedziałem, co odpowiedzieć. Wtedy podeszła i mówi: "jak to, gdzie jest? Jest tutaj, wśród nas, jest we mnie i w tobie, ponieważ sobie pomagamy, bo jesteśmy razem". Na tamten moment to były najcenniejsze słowa, że pan Bóg jest w każdym człowieku, my to czujemy, wielokrotnie też tego doświadczaliśmy.
Ksiądz zwrócił też uwagę, że najbardziej cierpią w czasie wojny dzieci, to w nich najbardziej widać to cierpienie. - To jest też najtrudniejsze - przyznał. Zwrócił też uwagę, że święta są czasem, by być blisko z innymi ludźmi.
Kwestia przebaczenia
"Miłość do drugiego człowieka, czy ksiądz potrafiłby odnaleźć w sobie miłość do bestii w rosyjskich mundurach?" - zapytał prowadzący rozmowę.
- Z pewnością przyjdzie też i taki moment. Często ludzie zadają sobie pytanie, czy możemy przebaczać już teraz, w tym miejscu (...), ale jeżeli ktoś o prosi o przebaczenie, wiara nas uczy, abyśmy przebaczali - odpowiedział duchowny.
- Z pewnością, w teorii, jestem gotowy dzisiaj i teraz przebaczać, ale jest to trudny moment – przyznał ksiądz Stasiewicz. - Byłem w różnych miejscach podczas tej wojny, szczególnie najtrudniejszy czas, jaki chyba przeżyłem, to był dramat Iziuma, kiedy były wykopywane ciała z grobów. To nie były groby, to były zwykłe, zwyczajne, prymitywne doły, gzie ludzie byli wrzucani. To był dramatyczny widok, wracaliśmy do Charkowa w milczeniu, całą noc nie mogłem zasnąć - wracał do wspomnień.
- Dużo jest takich trudnych momentów. Mówienie o przebaczeniu... Dobrze jest, by się z tym zmierzyć, abym był na to otwarty, ale ta wojna wciąż trwa - dodał rozmówca TVN24, stwierdzając, że może to być dla każdego z nas "prawdziwy egzamin". - Zło dobrem przebacza i tak bym to powiedział - odpowiedział.
Źródło: TVN24