Na froncie w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy we wtorek w dalszym ciągu toczyły się walki w Siewierodoniecku, gdzie Rosjanie usiłują przejąć kontrolę nad bronionymi przez Ukraińców zakładami chemicznymi Azot. Wojska rosyjskie szykują się też do ofensywy w kierunku Słowiańska w obwodzie donieckim i przeprowadziły ataki w obwodzie charkowskim, gdzie próbują odepchnąć Ukraińców od linii frontu na północny wschód od Charkowa - analizuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną.
Władze Rosji manipulują kryteriami naboru do służby wojskowej, co świadczy o jej rosnącej desperacji, by uzupełniać rekrutami straty na froncie; Kreml może też przyspieszyć plan aneksji okupowanych terenów Ukrainy do Rosji - ocenił w nowym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Rozpoczęły się ćwiczenia wojskowe na Białorusi
Na froncie w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy we wtorek w dalszym ciągu toczyły się walki w Siewierodoniecku, gdzie Rosjanie usiłują przejąć kontrolę nad bronionymi przez Ukraińców zakładami chemicznymi Azot. Wojska rosyjskie szykują się też do ofensywy w kierunku Słowiańska w obwodzie donieckim i przeprowadziły ataki w obwodzie charkowskim, gdzie próbują odepchnąć Ukraińców od linii frontu na północny wschód od Charkowa - napisano w raporcie.
Eksperci ISW zwrócili uwagę na rozpoczęte we wtorek ćwiczenia wojskowe na Białorusi. Ocenili jednak, że przystąpienie tego kraju do wojny po stronie Rosji wciąż jest mało prawdopodobne, gdyż groziłoby niepokojami społecznymi skierowanymi przeciwko Alaksandrowi Łukaszence i dodatkowymi sankcjami międzynarodowymi. Jednocześnie atak Białorusi na Ukrainę bez wsparcia byłby najpewniej mało skuteczny - zaznaczyli eksperci.
"Władze Rosji chcą anektować obwód doniecki 1 września"
W raporcie napisano, że Kreml może przyspieszać plany przyłączenia okupowanych obszarów Ukrainy bezpośrednio do Rosji. Doradca mera okupowanego przez Rosjan Mariupola w obwodzie donieckim Petro Andriuszczenko przedstawił przesłanki, że władze Rosji chcą anektować ten obwód nawet już 1 września. Według niego władza nad okupowaną częścią obwodu przeszła całkowicie z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej w ręce urzędników rosyjskich, a rosyjski system edukacji określa już obwody doniecki, ługański, zaporoski i chersoński jako regiony Rosji.
Kreml zamierza podnieść górną granicę wieku dla rekrutów
Tymczasem rosyjskie władze w dalszym ciągu manipulują kryteriami naboru do służby wojskowej, by zwiększyć pulę potencjalnych rekrutów. Według rosyjskiego blogera Jurija Kotienoka Kreml zamierza podnieść górną granicę wieku z 40 do 49 lat i zrezygnować z wymogu posiadania doświadczenia wojskowego dla załóg czołgów i jednostek piechoty zmotoryzowanej. "Jeśli to prawda, zmiana wskazuje na rosnącą desperację Kremla, by uzupełnić rekrutami jednostki na froncie, bez względu na ich małe umiejętności" - ocenił ISW.
Wspomniany rosyjski bloger odnotował również, że choć rosyjscy rekruci nie mogą formalnie być karani, prywatne firmy wojskowe, takie jak grupa Wagnera, dopuszczają do służby tych z "drobnymi wykroczeniami" na koncie, a wielu takich drobnych przestępców zostało przez grupę zmobilizowanych do walki w obwodzie ługańskim i donieckim - przekazał ISW.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcus Yam / Los Angeles Times via Getty Images