Trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Rosjanie starają się wydostać pociski i tajne dokumenty z zatopionego krążownika Moskwa, używają do tego zwodowanego jeszcze w czasach carskich okrętu ratowniczego Kommuna - podał dziennik "Bild". Moskwa zatonęła w połowie kwietnia. Kijów twierdzi, że została trafiona ukraińskimi pociskami Neptun.
W miejscu zatonięcia rosyjskiego krążownika Moskwa pracuje specjalny okręt ratowniczy Kommuna - napisał niemiecki dziennik "Bild" na swojej stronie internetowej. Według niego Rosjanie starają się wydobyć z wraku pociski oraz tajne dokumenty.
"Ze względu na rozmiary Moskwy (187 metrów długości) liczącej 110 lat Kommunie raczej nie uda się podnieść z dna zatopionego krążownika. Ale będą podejmowane próby uratowania rakiet przeciwokrętowych i przeciwlotniczych, w które była wyposażona jednostka, a także tajnych dokumentów i sprzętu wojskowego" - twierdzi "Bild".
Kommuna została zwodowana w 1912 roku jeszcze za czasów carskich i jest uważana za jeden z najstarszych pływających okrętów rosyjskiej floty wojennej i całego świata.
Zatonięcie krążownika Moskwa
Moskwa była flagowym okrętem Floty Czarnomorskiej i jednym z najważniejszych okrętów wojennych Rosji. Jak poinformowało 14 kwietnia wieczorem rosyjskie ministerstwo obrony, jednostka zatonęła podczas holowania w warunkach sztormu. Wcześniej armia ukraińska podała, że okręt został trafiony dwiema rakietami manewrującymi Neptun. Wersję tę potwierdziły Stany Zjednoczone.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Sergei Malgavko/TASS/FORUM