Ukraińska policja przeprowadziła kolejną rewizję w nieruchomościach należących do Oksany Marczenko, żony znanego prorosyjskiego polityka Wiktora Medwedczuka. Zarówno ona, jak i jej mąż, mieli bliskie powiązania z władzami na Kremlu, również z powodów rodzinnych.
"Funkcjonariusze kontynuują działania mające na celu przejęcie aktywów firmy, której ostatecznym beneficjentem jest żona posła do Rady Najwyższej Wiktora Medwedczuka Oksana Marczenko" - podano w komunikacie ukraińskiej policji.
W czasie rewizji nieruchomości położonych w Kijowie i obwodzie kijowskim znaleziono między innymi około 100 obrazów, antyki, strzelbę myśliwską, pistolet, 20 szwajcarskich zegarków, złote i srebrne monety, złote statuetki i jaja Faberge - przekazano.
Prokuratura Generalna w Kijowie przygotowuje wniosek o zarekwirowanie aktywów, dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na potrzeby ukraińskich sił zbrojnych - poinformowała policja.
Działki, domy, mieszkania
W połowie kwietnia ukraiński skarb państwa przejął 154 aktywa należące, według ustaleń śledczych, do Wiktora Medwedczuka i Oksany Marczenko. Na liście przejętych dóbr znalazło się między innymi 26 samochodów, 30 działek, 23 domy, 32 mieszkania, 17 miejsc parkingowych i jacht motorowy. Zajęto również większościowe udziały Medwedczuka i jego małżonki w kapitałach zakładowych 25 podmiotów gospodarczych zarejestrowanych w Ukrainie.
Również na początku kwietnia policja w Kijowie poinformowała o konfiskacie majątku firmy powiązanej z Marczenko. Lista zajętych nieruchomości to kilka mieszkań, cenne dzieła sztuki, samochody, quady i skutery śnieżne.
Ukraińscy dziennikarze relacjonowali, że Medwedczuk i Marczenko żyją w luksusach. W połowie marca na terenie opuszczonej przez nich posiadłości w Puszczy-Wodyci pod Kijowem reporterzy zobaczyli między innymi peron i wagon restauracyjny, przykryty siatką maskującą. Po wejściu do środka wagonu opisywali, że "trudno oderwać wzrok od złoconych przedmiotów, jaskrawoczerwonego aksamitu i białych obrusów".
Objęci sankcjami
Wiktor Medwedczuk, były szef administracji prezydenta Leonida Kuczmy i lider rozwiązanej obecnie prorosyjskiej partii Opozycyjna Platforma - Za Życie i jego żona, była prezenterka telewizyjna i celebrytka Oksana Marczenko, w zeszłym roku zostali objęci ukraińskimi sankcjami. Powodem były zarzuty dotyczące finansowania terroryzmu. Chodziło o powiązania z nielegalnymi dostawami węgla z separatystycznych republik w Donbasie. Marczenko - według ustaleń ukraińskich dziennikarzy śledczych - miała też czerpać zyski między innymi ze spółek paliwowych działających na rynku rosyjskim.
Medwedczuk jest znany z prorosyjskich poglądów i wcześniej miał dobre kontakty na Kremlu nie tylko z powodów politycznych, ale także rodzinnych. Prezydent Władimir Putin jest ojcem chrzestnym jego młodszej córki Darii (jej matką chrzestną jest żona byłego prezydenta i premiera Dmitrija Miedwiediewa).
Apel o uwolnienie
Obecnie Medwedczuk przebywa w areszcie. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy ukraińskiej służby bezpieczeństwa w kwietniu, po ucieczce z aresztu domowego. Medwedczuk zbiegł ze strzeżonej przez kijowską policję posiadłości w lutym, kiedy Rosja dokonała inwazji zbrojnej na Ukrainę. Jest oskarżony o zdradę państwa.
Liczne apele Oksany Marczenko o uwolnienie małżonka lub jego wymiany na ukraińskich jeńców schwytanych przez rosyjskich okupantów nie odniosły jak dotąd skutku. Również sam Medwedczuk zwrócił się do Putina z apelem o wymianę na "obrońców i mieszkańców Mariupola". Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla, gdzie niegdyś Medwedczuk był "mile widziany", odpowiedział, że Medwedczuk "nie może zostać wymieniony, ponieważ nie ma obywatelstwa rosyjskiego i nie ma także żadnego stosunku do specjalnej operacji w Ukrainie" (propagandowa nazwa inwazji zbrojnej).
Źródło: Ukraińska Prawda, vedomosti.ru, tvn24.pl