Kilkanaście czołgów Challenger 2 i kilkadziesiąt armatohaubic. Wielka Brytania przekaże pomoc Ukrainie

Źródło:
PAP, Reuters

Wielka Brytania wyśle Ukrainie czołgi Challenger 2 wraz z dodatkowym wsparciem artyleryjskim. Ponadto w najbliższych dniach rozpocznie szkolenie ukraińskich żołnierzy w zakresie obsługi tego sprzętu. "To ważny wkład w obronę wolności i demokracji w Europie" - ocenił szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Stanowisko w tej sprawie wydała także rosyjska ambasada w Londynie.

Biuro brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka podało w sobotę późnym wieczorem, że Ukraina otrzyma w najbliższym czasie 14 czołgów Challenger 2, a także ogłosiło przekazanie około 30 samobieżnych armatohaubic AS90. O planie przekazania czołgów Sunak poinformował wcześniej tego dnia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w rozmowie telefonicznej.

Atak Rosji na Ukrainę. Relacja na żywo >>>

W komunikacie wydanym przez Downing Street nie napisano jednak, ile tych czołgów Wielka Brytania ma zamiar zaoferować, nie było też mowy o armatohaubicach. Ostatecznie liczba czołgów będzie większa, niż wcześniej wskazywały media, które twierdziły, że chodzi o 10-12 sztuk.

Wielka Brytania stanie się pierwszym krajem, który przekaże Ukrainie czołgi zachodniej produkcji, o co władze w Kijowie od dawna zabiegały.

Czołg Challenger 2Shutterstock

Wielka Brytania przeszkoli Ukraińców

W wieczornym komunikacie dodano, że w najbliższych dniach Wielka Brytania rozpocznie przeszkolenia ukraińskich żołnierzy w zakresie obsługi przekazywanych czołgów i armatohaubic, zaś szczegóły dotyczące tego, kiedy ta broń trafi na Ukrainę, zostaną przedstawione przez ministra obrony Bena Wallace'a w Izbie Gmin w poniedziałek.

Jak podkreślono, w związku ze zbliżającą się pierwszą rocznicą rosyjskiej napaści na Ukrainę Wielka Brytania zamierza przyspieszyć swoje wsparcie dyplomatyczne i militarne dla tego kraju, zwłaszcza że w ocenie brytyjskich urzędników zajmujących się obronnością i bezpieczeństwem rosyjskie wojska mają obecnie problemy z logistyką i spadkiem morale, co otwiera Ukraińcom możliwość rozstrzygnięcia wojny na swoją korzyść.

W ramach działań dyplomatycznych, które mają umożliwić koordynacje wsparcia dla Ukrainy z sojusznikami z NATO, w nadchodzącym tygodniu Ben Wallace uda się do Estonii oraz do Niemiec, a minister spraw zagranicznych James Cleverly - do Stanów Zjednoczonych i Kanady.

Szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Andrij Jermak, podziękował Wielkiej Brytanii za nowy pakiet obronny.

"To ważny wkład w obronę wolności i demokracji w Europie. Jesteśmy wdzięczni Rishiemu Sunakowi i narodowi brytyjskiemu za ich pomoc" – napisał na Twitterze.

Challenger 2 to czołg bojowy przeznaczony do atakowania innych czołgów. Jest na wyposażeniu brytyjskich sił od 1994 roku. Według armii został wykorzystany w Bośni i Hercegowinie, Kosowie i Iraku.

Rosyjska ambasada reaguje

Na tę sytuację zareagowała ambasada Rosji w Londynie. Oceniła, iż że decyzja o wysłaniu czołgów przedłuży konfrontację, doprowadzi do większej liczby ofiar, w tym cywilów, i będzie dowodem "coraz bardziej oczywistego zaangażowania Londynu w konflikt".

"Jeśli chodzi o czołgi Challenger 2, jest mało prawdopodobne, że pomogą Siłom Zbrojnym Ukrainy odwrócić losy na polu bitwy, ale staną się uzasadnionym dużym celem dla rosyjskiej artylerii" – przekazała ambasada, zgodnie ze stanowiskiem cytowanymi przez rosyjską agencję TASS.

Autorka/Autor:akr

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: