Ucieczka żołnierzy rosyjskich wojsk powietrznodesantowych z Chersonia zamieni się w pogrom w wyniku uderzeń na tory dojazdowe i strefy ich koncentracji przed przeprawami na prawym brzegu - prognozuje znany ukraiński ekspert do spraw wojskowości Jurij Butusow. Wcześniej dowódca grupy sił okupacyjnych Siergiej Surowikin i minister obrony Rosji Siergiej Szojgu ogłosili wycofanie wojsk z Chersonia na lewy brzeg Dniepru.
Rosyjscy żołnierze rozpoczęli ucieczkę z Chersonia. Po wysadzeniu przez nich pięciu mostów i przepraw nad rzekami Ingulec i Dniepr, dalsza obrona na tym odcinku nie jest już możliwa. Zostały wysadzone w powietrze te przeprawy, które znajdują się najbliżej naszych wojsk i które powinny skomplikować ich natarcie. Najwyraźniej Rosjanie wykorzystują to, aby uniemożliwić wojskom ukraińskim przebicie się do okupowanego miasta - napisał w publikacji, dotyczącej sytuacji w tym regionie Jurij Butusow, znany ekspert do spraw wojskowości i redaktor naczelny portalu censor.net.
Jak stwierdził analityk, wojska ukraińskie nie muszą się "spieszyć, odwrót przeciwnika następuje w sposób zorganizowany, a ponieważ wycofuje się ogromna liczba wojsk i jest mało punktów 'ewakuacyjnych', chaos i panika są bardzo prawdopodobne, zaś w interesie Ukraińców jest, by ten chaos i panikę jeszcze bardziej pogłębić".
Zadanie strat
Butusow prognozuje, że Rosjanie poniosą maksymalnie straty po atakach sił ukraińskich w miejscach koncentracji wojsk rosyjskich przed przeprawami. "Wojskom rosyjskim brakuje stabilnej wielokanałowej łączności i dowodzenia, łączność telefoniczna w Chersoniu została zniszczona. Dlatego w miejscach przepraw nieuchronnie będą koncentrowały się kolumny żołnierzy, czekające na swoją kolej. Ataki wywołają panikę, Rosjanie będą porzucali sprzęt bojowy. Potrzebne nam są zatory na drogach wyjazdowych" - napisał ekspert.
Jego zdaniem, siły ukraińskie nie będą w stanie odciąć wroga i całkowicie go okrążyć, mogą jednak zadać ciężkie straty atakując z użyciem rakiet i artylerii. Ukraińcy mogą także zmusić Rosjan do pozostawienia dużej ilości sprzętu wojskowego w rejonie przepraw. Butusow przypomniał wcześniejsze słowa rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szoigu i dowódcy sił okupacyjnych Siergieja Surowikina, którzy oznajmili, że "najważniejsze jest życie rosyjskich żołnierzy", nie wspominając o sprzęcie.
Zagrożenie dla sił ukraińskich
Rosyjscy żołnierze muszą pamiętać, że ich dowódcy jak zwykle porzucą ich na pastwę losu. Rosjanie powinni wykorzystać swoje doświadczenie dotyczące tak zwanego 'przegrupowania się' pod Kijowem, Charkowem czy Bałaklią i wycofać się z niczym. Oczekiwanie w kolumnie przed przeprawą jest najbardziej niebezpieczne dla rosyjskich żołnierzy w Chersoniu - napisał Butusow.
Przypomniał, że istnieje zagrożenie także dla sił ukraińskich. Są to gęsto zaminowane tereny. Jego zdaniem, Rosjanie prawdopodobnie pozostawią wiele min także w okupowanym Chersoniu.
Źródło: nv.ua, censor.net