Rosyjska prywatna firma najemnicza Grupa Wagnera, która odgrywa istotną rolę w walkach w Ukrainie, wysyła do walki słabo wyszkolonych i pozbawionych wsparcia zwerbowanych więźniów - przekazał brytyjski resort obrony. Jak wyjaśnił w komunikacie, celem tych działań jest ochrona własnych dowódców i sprzętu "kosztem łatwiej dostępnych skazańców rekrutów, których organizacja ocenia jako zbędnych".
W codziennym, opracowanym na podstawie informacji wywiadowczych komunikacie brytyjskiego resortu obrony poinformowano, że Grupa Wagnera, która w dalszym ciągu odgrywa istotną rolę w walkach zaczepnych wokół miasta Bachmut w obwodzie donieckim, w ostatnich miesiącach opracowała taktykę ofensywną, wykorzystując dużą liczbę zwerbowanych słabo wyszkolonych skazańców.
Grupa Wagnera to nieoficjalna nazwa formacji, która - według mediów niezależnych - brała udział w walkach w Donbasie, Syrii, Mali, Sudanie, Mozambiku, Republice Środkowoafrykańskiej, Wenezueli i Libii. Media wiążą tę "prywatną firmę wojskową" ze zbliżonym do Kremla biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Zatrudnianie najemników jest zabronione przez rosyjskie i międzynarodowe prawo.
Grupa Wagnera i "brutalna taktyka" dowódców
Jak wyjaśnił brytyjski resort obrony w opublikowanym w poniedziałek komunikacie, poszczególni bojownicy otrzymują prawdopodobnie smartfony lub tablety, na których na zdjęciach z komercyjnych satelitów pokazana jest wyznaczona dla nich oś natarcia i cel szturmu. Dowódcy na poziomie plutonu i wyższym prawdopodobnie pozostają w ukryciu i wydają rozkazy przez radia, informowani o postępach poprzez przekazy wideo z małych bezzałogowych statków powietrznych (UAV).
Pojedyncze osoby i sekcje otrzymują polecenie, by podążać po zaplanowanej wcześniej trasie, często mając wsparcie ogniowe, ale rzadziej wsparcie pojazdów opancerzonych.
Tym, którzy bez zezwolenia zbaczają z trasy szturmu, grozi prawdopodobnie zbiorowa egzekucja - przekazał brytyjski resort.
"Ta brutalna taktyka ma na celu zachowanie rzadkich zasobów Wagnera, jakimi są doświadczeni dowódcy i pojazdy opancerzone, kosztem łatwiej dostępnych skazańców rekrutów, których organizacja ocenia jako zbędnych" - oceniono.
Źródło: PAP