Jewgienij Prigożyn demonstruje lojalność wobec Putina, ale ma wielkie ambicje. Co planuje

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Związany z Kremlem biznesmen Jewgienij Prigożyn chce zostać liderem środowisk prowojennych i ultranacjonalistycznych – ocenia amerykański ośrodek analityczny Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Prigożyn jest twórcą formacji militarnej Grupa Wagnera, biorącej aktywny udział w inwazji zbrojnej.

Według ISW Prigożyn, który aktywnie popiera i finansuje wojnę, werbując do Grupy Wagnera najemników i więźniów, "dąży do tego, by stać się centralną postacią prowojennego środowiska ultranacjonalistycznego" w Rosji.

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ 

Jak pisze think tank, niezależne media rosyjskie (w tym portal Meduza) podawały, że Prigożyn myśli o utworzeniu "ruchu konserwatywnego", który mógłby zostać przekształcony w partię polityczną. Biznesmen bazuje na populistycznych hasłach antyestablishmentowych, jednocześnie demonstrując lojalność wobec prezydenta Rosji Władimira Putina.

Prigożyn i zapotrzebowanie Kremla

ISW przypomina swoje wcześniejsze oceny, że Prigożyn używa tworzonych przez siebie struktur zbrojnych, równoległych do oficjalnych, by zwiększyć swoją rolę w popierających wojnę środowiskach ultranacjonalistycznych. Ukraiński wywiad wojskowy ocenia, że początkowo Prigożyn tworzył swoje formacje jako siłę do ewentualnego tłumienia powstań w Rosji, jednak wykorzystał sytuację, gdy Kreml potrzebował lepiej wyszkolonych sił w czasie inwazji na Ukrainę.

Prigożyn zaprzecza, jakoby próbował uchodzić za polityka lub zamierzał stworzyć partię lub ruch polityczny. ISW oceniał wcześniej, że osobista armia Prigożyna "służy przede wszystkim jego osobistym celom politycznym", a w dalszej kolejności rosyjskiemu wysiłkowi wojennemu w Ukrainie. 

Nielegalna formacja zbrojna w świetle prawa

Rosyjscy niezależni analitycy podkreślają, że Grupa Wagnera to w świetle rosyjskiego prawa nielegalna formacja zbrojna. Mimo to bez problemu funkcjonuje ona w Rosji i operuje poza jej granicami.

Najemnicy z Grupy Wagnera walczyli m.in. w Donbasie, Syrii, w krajach afrykańskich i arabskich. W trwającej inwazji na Ukrainę formacja ta werbuje więźniów z rosyjskich kolonii karnych, oferując im wyjście zza krat w zamian za walkę na froncie.

"Psy wojny" z Grupy Wagnera słyną z brutalności, według mediów niezależnych są w armii ludźmi od "brudnej roboty", odpowiadają za zbrodnie wojenne na Ukrainie, w Syrii, Libii, Republice Środkowoafrykańskiej.

Nagranie egzekucji więźnia

W ostatnich dniach członkowie Grupy Wagnera opublikowali wideo z brutalną egzekucją byłego więźnia, który walczył w jej szeregach, a potem trafił do ukraińskiej niewoli i udzielił krytycznych wobec wojny wywiadów w mediach. Nagranie z podobnej publicznej egzekucji, przeprowadzonej w Syrii, wagnerowcy opublikowali kilka lat temu.

Z informacji niezależnych rosyjskich mediów wynika, że pozasądowe egzekucje są normą w szeregach tej struktury. Prigożyn skomentował nagranie z zamordowaniem byłego więźnia słowami: "dla psa – śmierć psa".

Autorka/Autor:tas/kg

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Mikhail Svetlov/Getty Images

Tagi:
Raporty: