"Uczyńcie wszystko, by wymierzyć sprawiedliwość"


O wymierzenie sprawiedliwości żyjącym uczestnikom zagłady Żydów podczas II wojny światowej zaapelował Szimon Peres. Izraelski prezydent przemawiał w środę w niemieckim Bundestagu podczas uroczystości z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Holokauście.

27 stycznia 1945 r., nieco zbyt późno, świat uświadomił sobie fakt, że sześciu milionów Żydów nie ma już wśród żywych. Ten dzień jest nie tylko dniem pamięci o ofiarach, symbolizuje nie tylko wyrzuty sumienia ludzkości postawionej w oko w oko z niezrozumiałą zbrodnią, ale także tragedię, która była konsekwencją zwłoki w podjęciu działania Szimon Peres

W państwie Izrael i na całym świecie ocalali z Holokaustu stopniowo odchodzą ze świata żywych. Jednocześnie mężczyźni i kobiety, którzy brali udział w najbardziej ohydnej zbrodni - ludobójstwie - nadal żyją na niemieckiej i europejskiej ziemi oraz w innych częściach świata. Proszę was: uczyńcie wszystko, by wymierzyć im sprawiedliwość Szimon Peres

- Jednocześnie mężczyźni i kobiety, którzy brali udział w najbardziej ohydnej zbrodni - ludobójstwie - nadal żyją na niemieckiej i europejskiej ziemi oraz w innych częściach świata. Proszę was: uczyńcie wszystko, by wymierzyć im sprawiedliwość - apelował polityk.

Nie zemsta a lekcja

Prezydent Izraela tłumaczył: nie chodzi o zemstę, lecz o lekcję, szczególnie dla młodego pokolenia. - Żeby mogli pamiętać i nigdy nie zapomnieli, by wiedzieli, co się wydarzyło oraz nigdy, absolutnie nigdy nie mieli najmniejszej wątpliwości, że nie istnieje inna droga niż pokój, pojednanie i miłość - mówił Peres.

Przywódca Izraela powiedział, że Międzynarodowy Dzień Pamięci o Holokauście, który jest także dniem wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz, oznacza dla ofiar zagłady "dzień, w którym sześćdziesiąt pięć lat temu słońce zaświeciło po raz pierwszy po sześciu złych latach, a jego promienie ukazały pełną skalę zniszczenia mojego narodu".

- 27 stycznia 1945 r., nieco zbyt późno, świat uświadomił sobie fakt, że sześciu milionów Żydów nie ma już wśród żywych. Ten dzień jest nie tylko dniem pamięci o ofiarach, symbolizuje nie tylko wyrzuty sumienia ludzkości postawionej w oko w oko z niezrozumiałą zbrodnią, ale także tragedię, która była konsekwencją zwłoki w podjęciu działania - mówił izraelski prezydent.

Słowa o konflikcie

Nie zabrakło odniesienia do obecnej sytuacji, a więc o konflikcie izraelsko-palestyńskim oraz zagrożenia w związku z irańskim programem nuklearnym.

Peres podkreślił, że "narodową ambicją Izraela jest pokój z sąsiadami". - Groźby przeciwko Izraelowi nie odwiodą nas od tego pragnienia - podkreślił.

Izraelski prezydent oświadczył, że jego kraj popiera stworzenie państwa palestyńskiego. - Nie wahamy się zapłacić ceny za pokój - powiedział. I dodał: - Dziś więc jesteśmy gotowi zrezygnować z terytoriów, by osiągnąć pokój z Palestyńczykami i umożliwić im stworzenie niepodległego, prosperującego i pokojowego państwa.

Jego zdaniem, jedną z lekcji wypływających z zagłady milionów Żydów w latach II wojny światowej jest to, że "nie wolno ignorować krwiożerczych dyktatorów, którzy kryjąc się za maską demagogii, głoszą zbrodnicze hasła".

- Fanatyczny reżim w Iranie jest zagrożeniem dla całego świata - ocenił. - Tak jak nasi sąsiedzi utożsamiamy się z milionami Irańczyków, którzy buntują się przeciwko dyktaturze i przemocy - powiedział.

65. rocznica wyzwolenia

W Auschwitz trwają uroczystości 65. rocznicy wyzwolenia hitlerowskiego obozu. W obchodach udział biorą między innymi prezydent Lech Kaczyński, premier Donald Tusk, przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek oraz premier Izraela Benjamin Netanjahu.

Wcześniej na temat Dnia Pamięci Obchodów o Holokauście mówił podczas III Międzynarodowego Forum Holokaustu "Let My People Live!" szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. - Unia Europejska powstała po to, by koszmar wojny nigdy się nie powtórzył. A nazistowski obóz zagłady Auschwitz to także symbol dla Unii - mówił. Swoje przesłanie przesłał też prezydent USA Barack Obama.

Źródło: PAP