W środę w Polsce wyląduje kompania USA z bazy we Włoszech - dowiedziała się TVN24. Wcześniej w "Jeden na Jeden" szef MON Tomasz Siemoniak mówił, że w najbliższej przyszłości odbędą się na terenie naszego kraju wspólne ćwiczenia z udziałem Polaków i Amerykanów.
TVN24 dowiedziała się, że w środę wylądują w Polsce amerykańscy żołnierze, którzy do tej pory stacjonowali we Włoszech. Należą do brygady, która współpracowała już wcześniej z polską brygadą z Krakowa.
Informacja ma zostać potwierdzona komunikatem strony amerykańskiej po godz. 19. Wtedy też oficjalnie ujawnione zostaną szczegóły.
Taką informację Pentagon przekazał Polskiej Agencji Prasowej. - Dziś o godz. 13. czasu lokalnego (19. czasu polskiego) rzecznik Pentagonu kontradmirał John Kirby wyda oświadczenie w sprawie partnerstwa USA i Polski - powiedział PAP oficer prasowy w Pentagonie.
"Ameryka uznała, że Europa nie jest bezpieczna"
- Będą ćwiczenia z Amerykanami w Polsce - potwierdził minister Siemoniak. Nie chciał jednak ujawnić, ilu żołnierzy weźmie udział w tych ćwiczeniach, ani gdzie manewry będą miały miejsce.
- Mamy zaplanowaną z Amerykanami całą serię działań, które pokażą zaawansowaną obecność Amerykanów w Polsce i we wschodniej Europie - mówił minister.
Zaapelował o odróżnianie na bieżąco odbywających się ćwiczeń polsko-amerykańskich od stałej obecności wojskowej USA w Polsce.
Pentagon zgodził się tuż przed świętami
O decyzji w sprawie przybycia amerykańskich żołnierzy do Polski w ramach "wsparcia dla sojuszników w NATO w związku z wydarzeniami na Ukrainie" Siemoniak informował już 18 kwietnia w Waszyngtonie, a szefa MON cytował "The Washington Post" na jednym ze swoich blogów.
W Waszyngtonie - według informacji dziennika - doszło jednak tylko do "politycznej zgody" dotyczącej podjęcia takich działań, ale nie było mowy o szczegółach. Informacje, do których dotarła TVN24, sugerują, że działania w sprawie przybycia Amerykanów do Polski zostały uzgodnione na wszystkich potrzebnych polach w zaledwie kilka dni.
Z ziemi włoskiej do Polski
Kompania US Army, która pojawi się w Polsce będzie liczyła ok. 100 żołnierzy, a więc trzy, cztery plutony. Kompanią tradycyjnie dowodzi oficer w stopniu kapitana.
Według "The Washington Post", będą to żołnierze jednostek sił lądowych. Jeżeli te informacje się potwierdzą, będzie to oznaczało, że do Polski zawitają Amerykanie z jednej z dwóch baz wojsk lądowych armii USA we Włoszech. To bazy Darby i Caserma Ederle. Darby położona jest pomiędzy Pizą a Livorno w Toskanii, a Caserma Ederle niedaleko Vicenzy, 25 km na zachód od Wenecji.
Amerykanie mają na Półwyspie Apenińskim jeszcze pięć innych baz. Jedną wojsk lotniczych w Aviano oraz cztery piechoty morskiej.
Informacje o wcześniejszej współpracy amerykańskiej kompanii z brygadą z Krakowa, do jakich dotarła TVN24, nie wykluczają też jednak scenariusza, w którym - bo chodziło o ćwiczenia z 6. Brygadą Powietrznodesantową - do Polski przyleci wojsko z bazy w Aviano.
F-16 są i przylecą kolejne
Na początku kwietnia Amerykanie zdecydowali też o wysłaniu dodatkowych 18 maszyn F-16 do Polski. Będą one stacjonowały w naszym kraju od czerwca przez kolejne miesiące, bez określania daty ich powrotu. Myśliwce przylecą nad Wisłę z jednej z baz w Niemczech. Jak podała (9 kwietnia) TVN24 Biznes i Świat, amerykańskim myśliwcom będą towarzyszyły brytyjskie cysterny powietrzne KC-135.
W tej chwili w Polsce stacjonuje już w bazie w Łasku 12 amerykańskich F-16.
Autor: pk, adso//gak/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: US Army