Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała we wtorek, że "zostały zgromadzone nowe, niepodważalne dowody przeciwko podejrzanemu o zabójstwo deputowanego Andrija Parubija". "Jak wykazało dochodzenie, podejrzany wykonał zlecenie rosyjskich służb specjalnych na likwidację posła" - przekazała SBU. "
"Do popełnienia przestępstwa zabójca użył pistoletu Makarowa, który odnalazły organy ścigania. Broń palna z tłumikiem znajdowała się w kryjówce" - pisze SBU.
Według prokuratora generalnego Rusłana Krawczenki, "organy ścigania otrzymały również nowe dowody, które świadczą o tym, że podejrzany popełnił nie tylko zabójstwo z premedytacją, ale także szereg innych ciężkich przestępstw przeciwko bezpieczeństwu narodowemu Ukrainy".
"Działał na korzyść rosyjskich służb specjalnych w warunkach stanu wojennego. Przekazywał informacje o rozmieszczeniu i przemieszczaniu się jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy, a także dostarczał materiały wywiadowcze do koordynacji działań dywersyjnych" - napisał na Telegramie Krawczenko.
Zamach na Andrija Parubina
54-letni Andrij Parubij, popularny ukraiński polityk i były przewodniczący Rady Najwyższej, został zastrzelony 30 sierpnia tego roku we Lwowie.
Sprawca poruszał się rowerem elektrycznym w kasku i z plecakiem kuriera jednej z firm dostawczych. Polityk został zastrzelony na ulicy Jefremowa, w pobliżu miejsca zamieszkania. Napastnik oddał w jego kierunku osiem strzałów.
CZYTAJ: "Morderstwo pokazowe". Ołeh Biłecki o nagraniu zabójstwa Andrija Parubija
1 września policja w obwodzie chmielnickim zatrzymała 52-letniego mieszkańca Lwowa Mychajła Scelnikowa. Następnego dnia sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci aresztu na okres 60 dni bez możliwości wniesienia kaucji.
Kierował się "osobistą zemstą"
Scelnikow przyznał się do zabójstwa. Mówił, że motywem jego działań była "osobista zemsta na ukraińskich władzach". Twierdził, że nie współpracował z Rosją.
Atak na Parubija był drugim zamachem na ukraińskiego polityka dokonanym we Lwowie. W lipcu zeszłego roku w tym mieście została zastrzelona była deputowana do Rady Najwyższej Iryna Farion, polityczka związana ze skrajnie prawicową partią Swoboda, znana przede wszystkim z głośnych kampanii w obronie języka ukraińskiego.
Autorka/Autor: tas/kab
Źródło: tvn24.pl, Radio Swoboda, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Służba Bezpieczeństwa Ukrainy