Co najmniej osiem osób zginęło, a siedem zostało rannych we wschodnim Jemenie w zamachu bombowym. Ofiary to turyści, najprawdopodobniej Hiszpanie.
Do zamachu doszło w w prowincji Marib w północno-wschodnim Jemenie. Samochód-pułapka wybuchł na terenie starożytnej świątyni. Policja informuje, że zginęło sześciu hiszpańskich turystów oraz dwóch Jemeńczyków. Śmierć Hiszpanów potwierdził rząd w Madrycie; także ranni są Hiszpanami.
Jemeńskie służby bezpieczeństwa uważają, że za zamachem może stać Al-Kaida. Atak terrorystów nastąpił wkrótce po tym, gdy Al-Kaida wydała oświadczenie z żądaniem uwolnienia jej bojowników przebywających w więzieniach w Jemenie. W razie odmowy terroryści zagrozili bliżej niesprecyzowanymi "akcjami".
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: Reuters