Bajram Mamedow, azerbejdżański działacz opozycji, który krytykował prezydenta tego kraju, został znaleziony martwy w Stambule - poinformowało w czwartek Radio Swoboda. Podało także, że przyczyną śmierci najprawdopodobniej było utonięcie. Ciało 25-letniego mężczyzny wyłowiono z morza przed kilkoma dniami.
Zwłoki Bajrama Mamedowa zostały znalezione 2 maja. Według stambulskiej policji - podaje portal Radia Swoboda - przyjaciel aktywisty złożył tego dnia zgłoszenie zaginięcia. Natomiast 4 maja zidentyfikował ciało 25-latka.
Policja wszczęła śledztwo, ale we wstępnym raporcie nie uznała okoliczności śmierci za podejrzane - podało Radio Wolna Europa, cytując telewizję BBC Turkish.
Portal zauważa także, że niektórzy azerbejdżańscy aktywiści nie wykluczają przestępstwa i kwestionują ocenę, że Mamedow przypadkowo wpadł do wody lub mógł targnąć się na swoje życie.
Wyrok więzienia i amnestia
W maju 2016 roku Mamedow wraz z innym działaczem opozycji Giyasem Ibrahimovem umieścili napis "Szczęśliwego dnia niewolnika" na pomniku Hejdara Alijewa, poprzedniego prezydenta Azerbejdżanu i ojca obecnego szefa państwa Ilhama Alijewa.
Obaj zostali zatrzymani, a następnie skazani na kary po 10 lat więzienia, ale pod zarzutem posiadania narkotyków. Obaj skarżyli się na znęcanie się przez funkcjonariuszy. Ich sprawę organizacje międzynarodowe uznały za motywowaną politycznie. Organizacja Human Rights Watch zwracała uwagę, że proces mężczyzn wpisywał się w schemat, "zgodnie z którym władze Azerbejdżanu stosują fałszywe, motywowane politycznie zarzuty karne, aby więzić działaczy politycznych i młodzieżowych".
W 2019 roku Mamedow i Ibrahimov zostali objęci amnestią, ogłoszoną przez prezydenta. Ułaskawionych zostało wówczas decyzją Ilhama Alijewa ponad 400 osób.
Źródło: Radio Swoboda, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock