Moment, w którym trzęsienie ziemi zaczęło niszczyć tureckie miasto Diyarbakir, został uchwycony przez kamery monitoringu. Żywioł odebrał życie już ponad 29 tysiącom osób. Wciąż trwają akcje ratunkowe w nadziei na odnalezienie żywych.
Do trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,8, którego hipocentrum znajdowało się 37 kilometrów na północny zachód od liczącego około dwóch milionów mieszkańców tureckiego miasta Gaziantep, położonego blisko granicy z Syrią, doszło w poniedziałek około godziny 4.17 czasu lokalnego (2.17 w Polsce).
Trzęsienie ziemi i wstrząsy wtórne zarówno w Turcji, jak i Syrii zabrały życie ponad 29 tysiącom ludzi. Było to najbardziej śmiercionośne trzęsienie ziemi w Turcji od 1939 roku. ONZ szacuje, że ten tragiczny bilans może być dużo większy. Przebywający w tureckiej prowincji Kahramanmaras podsekretarz generalny ONZ ds. humanitarnych Martin Griffiths powiedział Sky News, że liczba ofiar "podwoi się lub będzie ich jeszcze więcej".
Moment rozpoczęcia trzęsienia ziemi uchwyciła kamera
W niedzielę Reuters opublikował nagrania z kamer, które zostały udostępnione przez policję w Diyarbakir. Widać na nich moment, gdy rozpoczynało się trzęsienie ziemi, a budynki zaczęły się trząść, a następnie walić. Na jednym z ujęć widać mężczyznę, który przechodzi ulicą. Kilka sekund po tym runął za jego plecami wali się budynek. Na kolejnym nagraniu pokazana jest duża grupa ludzi, która ucieka przed ogromną chmurą pyłu. Na innymi widać, jak żywioł wstrząsa ulicą, na której zaparkowane są samochody.
Najwcześniejszy zapis jest z godziny 4.19.
Mimo że od tragicznych wydarzeń minął niemal tydzień, spod gruzów nadal wyciągane są żywe osoby. Szanse na ich wydobycie maleją jednak z godziny na godzinę.
Źródło: Reuters, PAP