Bardzo silne trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii. Zabici i ranni

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, CNN

W Turcji, Syrii, a także w Libanie nad ranem zatrzęsła się ziemia. Trzęsienie ziemi miało magnitudę między 7,4 a 7,9. W Turcji zginęły co najmniej 1762 osoby, w Syrii około 1300. Liczba rannych przekroczyła 13 tysięcy. Wiele domów jest kompletnie zniszczonych. Trwa akcja ratunkowa.

Według Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) hipocentrum wstrząsów, które nastąpiły o godz. 4.17 czasu lokalnego (2.17 w Polsce), znajdowało się na głębokości 18 km w odległości ok. 30 km od miasta Gazientep liczącego ponad milion mieszkańców i będącego stolicą prowincji.

>> Zbiórka na pomoc dla ofiar trzęsienia ziemi w Turcji i Syrii <<

Amerykanie szacują magnitudę trzęsienia na 7,9, Europejskie Centrum Sejsmologiczne - 7,8, natomiast turecka Agencja ds. Sytuacji Kryzysowych AFAD oceniła siłę wstrząsów na 7,4.

Nieco później nastąpiła seria wstrząsów wtórnych, z których najsilniejszy miał magnitudę 6,7. Wstrząsy sejsmiczne były odczuwalne także w sąsiednich krajach - Iraku, Libanie, Syrii, a nawet na Cyprze.

Po obu stronach granicy ratownicy i mieszkańcy poszukują ludzi uwięzionych w gruzach - relacjonowała agencja AP. Dodała, że obszar dotknięty kataklizmem rozciąga się na ponad 330 km - od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir.

Liczba ofiar w obu krajach rosła praktycznie z godziny na godzinę.

Trzęsienie ziemi. Zabici w Turcji

Pierwsze doniesienia z Turcji mówiły o 15 ofiarach śmiertelnych w prowincji Osmanija na południu kraju i Sanliurfa na południowym wschodzie. Informowali o nich lokalni gubernatorzy. Kolejne 10 osób zginęło pod gruzami zawalonych domów w prowincji Urfa. Wiele domów uległo zniszczeniu w prowincjach Malatija i Dijarbakir - podała telewizja HaberTurk.

W kolejnych godzinach doniesienia o ofiarach był coraz tragiczniejsze. Po godz. 5 rano turecka agencja zajmująca się reagowaniem na klęski żywiołowe informowała, że odnaleziono ciała 76 zabitych. Po godzinie 8 wiceprezydent Turcji Fuat Oktay przekazał najnowszy bilans - 284 zabitych, 2323 osoby ranne. Poinformował również o ponad 1,7 tys. zawalonych budynków.

>> Pamiętał czasy Rzymian. Zamek w Turcji zniszczony przez trzęsienie ziemi <<

Kolejny raport po godzinie 11 przekazał prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Liczba zmarłych wzrosła do 912, a rannych - 5383. - To był największy kataklizm od 1939 roku. Zawaliło się 2818 budynków - wyliczał turecki prezydent podczas konferencji prasowej. - Trwają prace poszukiwawczo-ratownicze, dotychczas 45 państw świata zaoferowało nam pomoc - dodał Erdogan.

Po godzinie 13 czasu polskiego tureckie władze poinformowały, że liczba ofiar śmiertelnych w Turcji wzrosła do 1014. Niedługo później, o 15.30, turecka Agencja ds. Sytuacji Kryzysowych AFAD przekazała, że zaktualizowana liczba zabitych to 1498. Ranne są 8533 osoby. Dodano, że wszystkie obszary dotknięte w kraju trzęsieniem są objęte działaniami zespołów ratunkowych, ale posiłki cały czas nadciągają. Poinformowano, iż wstrząsy zniszczyły 2834 budynki. Dodano, że było 120 wstrząsów wtórnych.

Przed godziną 17 turecki wiceprezydent podał, że zginęło 1541 osób. Liczba rannych wzrosła do 9733. Przed 19 pojawiła się zaś informacja o 1651 ofiarach śmiertelnych i 11 119 rannych, a później o 1762 zmarłych.

Według najnowszych informacji, zawaliło się 5606 budynków.

Władze zaapelowały do ludności o czasowe wstrzymanie się od używania telefonów komórkowych w celu ułatwienia pracy ratownikom przeszukującym gruzowiska. Wprowadzono 4. poziom alarmu, który zakłada zwrócenie się o pomoc w walce ze skutkami kataklizmu do zagranicy.

Tureckie władze zalecają uciekającym z obszaru katastrofy mieszkańcom, by nie używali dróg, na których utworzyły się korki, co utrudnia docieranie pomocy. Na lokalnych lotniskach zamknięto ruch. W meczetach urządzono schroniska dla osób ze zniszczonych budynków. W regionie temperatura oscyluje wokół zera.

ZOBACZ TAKŻE: Telewizyjna relacja przerwana przez wstrząsy wtórne. Nagranie

Trzęsienie ziemi. Zabici w Syrii

Kataklizm nawiedził także Syrię. Syryjska Obrona Cywilna informuje o "katastrofalnej" sytuacji w północno zachodnich rejonach kraju. Liczne budynki zawaliły się, a pod gruzami są ludzie. Wezwano ludność do opuszczenia domów i gromadzenia się na otwartej przestrzeni. Domy zawaliły się m. in. w miastach Aleppo i Hama. Wstrząsy odczuwalne były też w stołecznym Damaszku, ludzie wybiegali tam w panice na ulice.

Po godz. 5 rano przekazano, że co najmniej 42 osoby zginęły w Aleppo na północy kraju. Tam też 220 osób zostało rannych. Godzinę później informowano już o ponad 100 zabitych w prowincjach Aleppo, Hama i Latakia. Po godzinie 7 resort zdrowia podał informację o ponad 230 zabitych i 600 rannych.

Po godzinie 12 rządowe media, cytując władze medyczne, podały, że bilans ofiar na terenach Syrii kontrolowanych przez rząd w Damaszku to 371 zabitych i ponad 1000 rannych. Natomiast około godziny 15 syryjska państwowa agencja informacyjna SANA - którą zacytował CNN - podała, że jest 430 zabitych. Dodano, że liczba rannych na tym obszarze to 1284. Około 18 państwowe media przekazały, że zginęło 538 osób, później informowano o 570 osobach, następnie o 593.

Dodatkowo na obszarach pod władaniem rebeliantów zginęło co najmniej 221 osób, 419 zostało rannych - przekazała agencja AFP, cytując działającą tam organizację ratunkową Białe Hełmy. Obawiam się, że liczba ofiar śmiertelnych na tych terenach sięgnie setek - powiedział AP jeden z pracujących na miejscu lekarzy. Później CNN podał, że liczba zabitych na tych terenach to co najmniej 390, a rannych ponad 1000. Później podawano zaś informację o 430 zabitych, następnie kolejno o 480 i ponad 700.

CNN podało, że w Syrii łącznie 2461 osób zostało rannych, choć nie precyzuje, ile dokładnie w poszczególnych regionach.

W Libanie trzęsienie trwało ok. 40 sekund. Mieszkańcy opuszczali swoje domy, chroniąc się na ulicy lub wyjeżdżając samochodami za miasto. Sytuację pogarszają dodatkowo śnieżyce, które występują obecnie w prawie wszystkich krajach Bliskiego Wschodu i dotkliwe zimno.

Inne kraje gotowe nieść pomoc

Prezydent USA Joe Biden polecił agencjom federalnym zbadanie rodzajów pomocy, jakiej Stany Zjednoczone mogłyby udzielić najbardziej zniszczonym przez poniedziałkowe trzęsienie ziemi rejonom w Turcji i Syrii.

Poinformował o tym w niedzielę wieczorem, czasu lokalnego, doradca prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan. Dodał, że Stany Zjednoczone są "głęboko poruszone" doniesieniami o katastrofalnym trzęsieniu ziemi w tych krajach.

Swoje wsparcie zaoferowały już m.in. władze Polski, Grecji, Izraela, Egiptu, Włoch i Ukrainy.

Autorka/Autor:pqv, pp, akr/adso, mtom

Źródło: PAP, Reuters, CNN

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/DENIZ TEKIN

Tagi:
Raporty: