Brutalne morderstwo studentki broniącej się przed gwałtem. Turcy wychodzą na ulice


Próbowała się bronić. Użyła gazu pieprzowego, oślepiła napastnika, ale ten chwycił ją i kilka razy dźgnął nożem. Potem zaczął bić metalowym prętem, a gdy dziewczyna zginęła, wraz ze swoim ojcem i przyjacielem spalił jej ciało, by zatrzeć dowody. Po śmierci 20-letniej Ozgecan Aslan Turków ogarnęła wściekłość. Wyszli na ulice i chcą, by w końcu kobiety w ich kraju mężczyźni zaczęli traktować z szacunkiem.

Aktywiści w Turcji wzywają do "powstania" i organizowania marszów w całym kraju po brutalnym zabójstwie studentki, którą próbował zgwałcić 26-letni mężczyzna i - być może - jego przyjaciel i ojciec. Kobieta, która odpierała atak, została wielokrotnie dźgnięta nożem, pobita, a jej ciało napastnicy na koniec spalili.

Brutalne morderstwo młodej kobiety wywołało falę protestów w Turcji. Spalone ciało 20-letniej studentki psychologii Ozgecan Aslan znaleziono, zupełnie spalone, 13 lutego na brzegu rzeki w prowincji Mersin na południu kraju.

Brutalne morderstwo

Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci kobiety były rany kłute zadane nożem i tłuczone, zadane metalowym prętem.

Rodzina zgłosiła zaginięcie 20-latki 11 lutego. Ostatni raz widział ją w minibusie jej przyjaciel. Policja zlokalizowała samochód kilka dni później i aresztowała 26-letniego kierowcę auta, jego 50-letniego ojca oraz przyjaciela kierowcy.

To ten trzeci mężczyzna złożył zeznania obciążające 26-latka i jego ojca - piszą tureckie media. Mężczyzna powiedział, że Aslan została zaatakowana przez 26-latka, gdy jako ostatnia wysiadała na swoim przystanku z pojazdu. Wtedy nie było już w nim nikogo innego poza nim, ojcem i przyjacielem. Studentka zareagowała na atak. Oślepiła kierowcę gazem pieprzowym. Ten chwycił wtedy za nóż i zaczął uderzać na oślep. Zadał kobiecie kilka głębokich ran. Potem wyszedł z samochodu, wyciągnął kobietę na pobocze i tam zaczął bić metalowym prętem. Jego przyjaciel oraz ojciec nie zareagowali.

Potem mieli pomóc "w pozbyciu się dowodów", decydując się na spalenie wraz z 26-latkiem ciała młodej dziewczyny.

"Przemoc wobec kobiet jest powszechna”

Obrońcy praw człowieka i obrońcy praw kobiet oświadczyli, że atak na Aslan jest wynikiem kultywowanej w tureckim społeczeństwie dominacji mężczyzn nad kobietami, na których maltretowanie się przyzwala.

W pogrzebie Ozgecan Aslan uczestniczyło w sobotę w jej rodzinnym Mersin tysiące osób. Burmistrz, który przemawiał w czasie pogrzebu, powiedział, że "wartości wyznawane w Turcji stoczyły się na samo dno i przemoc wobec kobiet jest powszechna". - Wszyscy, a zwłaszcza nasi liderzy (polityczni) powinni przemyśleć swoje podejście do tego problemu - dodał.

Dzień po pogrzebie matkę studentki odwiedziły dwie córki prezydenta Recepa Tayyipa Eerdogana. - Celem, jaki sobie stawiamy, jest doprowadzenie do szybkiego i odpowiedniego ukarania sprawców tego zabójstwa - powiedziała tureckim mediom jedna z nich, Symeyye.

O tym, że mężczyźni winni śmierci 20-latki poniosą zasłużoną karę, zapewnił też rodzinę w rozmowie telefonicznej premier Ahmet Davutoglu.

Protesty w Stambule i Ankarze. Będą kolejne

Obrońcy praw kobiet uważają, że "przemoc wobec nich to nie katastrofa naturalna", i że da się z nią walczyć prostszymi sposobami, m.in. zdecydowanie zwiększając wymiar kary dla przestępców. Protesty z Mersin przeniosły się w weekend również do stolicy kraju Ankary oraz do Stambułu.

Aktywiści twierdzą, że według danych, jakie gromadzą, wynika, że codziennie w Turcji zabijanych jest pięć kobiet. Przede wszystkim młode Turczynki zachęcają do opowiadania o sytuacjach, w których czuły się zagrożone przez mężczyzn. Robią to publicznie, na Twitterze używając hastagu #sendeanlat, co tłumaczy się jako "Ty też o tym powiedz".

Aktywiści zapowiadają kolejne protesty. Chcą daleko idących zmian w prawie i zaangażowania się polityków w akcje uświadamiające mężczyznom ich postępowanie.

Autor: adso\mtom / Źródło: middleeasteye.net