Zasada pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej wymaga, by sąd krajowy odstąpił od stosowania krajowych przepisów niezgodnych z prawem unijnym niezależnie od tego, czy są one rangi ustawowej, czy konstytucyjnej - orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE. To odpowiedź na pytania prejudycjalne w sprawie reformy sądownictwa w Rumunii.
Trybunał Sprawiedliwości wypowiedział się w przedmiocie szeregu rumuńskich reform dotyczących organizacji sądownictwa, systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i prokuratorów, odpowiedzialności majątkowej państwa oraz odpowiedzialności osobistej sędziów w następstwie pomyłki sądowej.
Sądy rumuńskie przedłożyły Trybunałowi sześć wniosków o wydanie orzeczenia w trybie prejudycjalnym w ramach sporów między osobami prawnymi lub osobami fizycznymi a organami takimi jak rumuńska inspekcja sądowa, najwyższa rada sądownictwa oraz prokuratura przy wysokim trybunale kasacyjnym i sprawiedliwości. "Spory te wpisują się ramy szeroko zakrojonej reformy w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości i walki z korupcją w Rumunii, która to reforma była monitorowana na szczeblu Unii od 2007 r. na mocy mechanizmu współpracy i weryfikacji w związku z przystąpieniem Rumunii do Unii Europejskiej" – czytamy w komunikacie prasowym TSUE.
Pytania prejudycjalne to mechanizm, pozwalający sądom państw członkowskich, w ramach rozpatrywanego przez nie sporu, zwrócić się do unijnego trybunału z pytaniem o wykładnię prawa Unii lub o ocenę ważności aktu UE.
Jedno z orzeczeń dotyczyło zasady pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej nad przepisami krajowymi.
TSUE: sądy mają orzekać zgodnie z unijnym prawem
"Zasada pierwszeństwa prawa Unii stoi na przeszkodzie uregulowaniu krajowemu rangi konstytucyjnej, pozbawiającemu sąd niższego szczebla prawa do niestosowania, z mocy własnych uprawnień, przepisu krajowego (...) sprzecznego z prawem Unii" – czytamy w orzeczeniu TSUE.
"Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem skutki powiązane z zasadą pierwszeństwa prawa Unii wiążą wszystkie organy państwa członkowskiego, czemu nie mogą stanąć na przeszkodzie przepisy wewnętrzne dotyczące określenia właściwości sądów, w tym również przepisy rangi konstytucyjnej" – ocenił Trybunał.
W przypadku stwierdzenia naruszenia traktatu UE lub decyzji 2006/928 zasada pierwszeństwa prawa Unii wymaga, żeby sąd krajowy odstąpił od stosowania rozpatrywanych przepisów, niezależnie od tego, czy są one rangi ustawowej czy konstytucyjnej.
Przypomniał też, że sądy krajowe powinny dokonywać wykładni prawa krajowego w "możliwie największym zakresie" zgodnej z wymogami prawa Unii lub niestosowania, z mocy własnych uprawnień, każdego sprzecznego z nim przepisu prawa krajowego, który "nie może stać się przedmiotem takiej zgodnej wykładni".
Trybunał stwierdził, że w przypadku stwierdzenia naruszenia traktatu UE "zasada pierwszeństwa prawa Unii wymaga, żeby sąd krajowy odstąpił od stosowania rozpatrywanych przepisów, niezależnie od tego, czy są one rangi ustawowej czy konstytucyjnej".
TSUE: co do zasady sędziowie mogą ponosić osobistą odpowiedzialność z powodu pomyłki sądowej
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł również, że co do zasady, sędziowie mogą ponosić odpowiedzialność osobistą za szkody spowodowane pomyłką sądową. Stosowanie tej możliwości powinno być jednak ograniczone do "wyjątkowych przypadków" – zaznaczono.
"Przepisy krajowe regulujące odpowiedzialność majątkową państwa i odpowiedzialność osobistą sędziów za szkody spowodowane pomyłką sądową mogą być zgodne z prawem Unii wyłącznie pod warunkiem, że podniesienie w ramach powództwa regresowego osobistej odpowiedzialności sędziego z powodu takiej pomyłki sądowej jest ograniczone do wyjątkowych przypadków i podlega obiektywnym i sprawdzalnym kryteriom (...), a także gwarancjom mającym na celu uniknięcie wszelkiego ryzyka nacisków zewnętrznych na treść orzeczeń sądowych" – czytamy w decyzji TSUE.
"W tym celu jasne i precyzyjne przepisy określające zachowania mogące powodować powstanie osobistej odpowiedzialności sędziów mają zasadnicze znaczenie dla zagwarantowania niezawisłości, stanowiącej integralny element sprawowanej przez nich funkcji, oraz dla uniknięcia sytuacji, w której byliby oni narażeni na ryzyko pociągnięcia ich do osobistej odpowiedzialności jedynie z powodu wydanego przez nich orzeczenia. Okoliczność, że orzeczenie obarczone jest pomyłką sądową, nie może sama w sobie wystarczyć do pociągnięcia danego sędziego do osobistej odpowiedzialności" – ocenił Trybunał.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock