W poniedziałek w północne Filipiny uderzył tropikalny sztorm Halong. Kataklizm pozbawił życia 12 osób. Wiatr i woda wyrządziły duże szkody, m.in. zalane zostały pola ryżowe, a ponad 5,5 tysiąca domów zostało zniszczonych.
Jak podano, połowa ofiar śmiertelnych została przygnieciona powalonymi przez wiatr drzewami, albo też uderzona miotanymi przez wiatr przedmiotami.
Około 35 tys. ludzi zostało dotkniętych katastrofą. Niektóre obszary nie mają prądu po tym jak silny wiatr zerwał linie energetyczne. - Potrzeba będzie miesiąca, żeby doprowadzić prąd do wszystkich miejsc w mojej prowincji - powiedział gubernator prowincji Pangasinan Amando Espino.
Espino szacuje, że szkody wyrządzone przez wiatr, takie jak zatopione pola uprawne czy setki zniszczonych domów, wyniosą ponad 3,5 mln dolarów.
Teraz Halong kieruje się w stronę południowej Japonii, jak spodziewają się meteorolodzy uderzy tam we wtorek czasu polskiego.
Źródło: TVN24, Al-Jazeera