Potężne protesty w Tel Awiwie, w tle reforma sądownictwa. "Głosowanie w kierunku dyktatury"

Źródło:
PAP, Reuters
Protesty w Izraelu. Relacja Jacka Tacika (materiał z 25.03.2023)
Protesty w Izraelu. Relacja Jacka Tacika (materiał z 25.03.2023)
wideo 2/8
Protesty w Izraelu. Relacja Jacka Tacika (materiał z 25.03.2023)

W Tel Awiwie odbył się w sobotę jeden z największych w ostatnich tygodniach antyrządowych protestów przeciwko proponowanej reformie sądownictwa. Pierwsze czytanie ustawy ma się odbyć w Knesecie (parlament Izraela) w poniedziałek. Według organizatorów w manifestacji wzięło udział 180 tysięcy osób.

W dzielnicy biznesowej Tel Awiwu odbył się w sobotę jeden z największych w ostatnich tygodniach antyrządowych protestów, wymierzonych w reformę sądownictwa - podaje Reuters. Nowelizacja proponowana przez prawicową koalicję premiera Benjamina Netanjahu ma - zdaniem manifestujących - pozwolić rządzącym na przejęcie władzy nad sądami.

Czytaj też: Dowódca policji w Tel Awiwie odchodzi ze stanowiska. Wywierano na niego presję, aby użył siły wobec demonstrantów

Jak podaje agencja Reutera, na ulice miast w całym kraju wyszły dziesiątki tysięcy osób. Największe tłumy pojawiły się w stolicy, Tel Awiwie, w którym, jak przekazali organizatorzy manifestacji, protestowało około 180 tysięcy osób.

To już 27. protest zorganizowany w Izraelu po rządowej zapowiedzi reformy sądownictwa.

Reforma sądownictwa w Izraelu

W poniedziałek w Knesecie, izraelskim parlamencie, ma się odbyć pierwsze czytanie ustawy, która ograniczyłaby uprawnienia sądów do stosowania tzw. standardu racjonalności. Jest to klauzula, która daje m.in. Sądowi Najwyższemu prawo do blokowania decyzji rządu, które uzna za "nieracjonalne".

Izrael jest "kilka godzin od pierwszego głosowania w kierunku dyktatury" - przekazali w sobotę organizatorzy protestów, których cytuje portal Times of Israel. Zaapelowano do opinii publicznej o podjęcie działań we wtorek, jeśli zgodnie z oczekiwaniami projekt tej ustawy przejdzie w poniedziałek pierwsze czytanie w Knesecie.

"Jeśli ustawa przejdzie, będziemy musieli działać, aby uratować kraj" - przekazali organizatorzy w oświadczeniu i wezwali we wtorek na demonstrację "jakiej nigdy wcześniej nie widziano w Izraelu".

Protesty w Izraelu

W marcu po eskalacji protestów premier Benjamin Netanjahu wstrzymał prace nad zapowiedzianą w styczniu ustawą i rozpoczął rozmowy z opozycją, jednak jak do tej pory negocjacje te są bezowocne.

Opozycja twierdzi, że zmiany stanowią zagrożenie dla demokracji. Netanjahu broni reform jako przywracających równowagę między gałęziami władzy i naprawiających to, co on i jego sojusznicy postrzegają jako nadmierną władzę wymiaru sprawiedliwości.

Autorka/Autor:bp/tr

Źródło: PAP, Reuters