W południowokoreańskich kawiarniach Starbucks tymczasowo zakazano używania imion sześciu kandydatów na prezydenta podczas składania zamówień. Zdaniem przedstawicieli Starbucka nawoływanie klientów do odbioru napojów mogłyby zostać wykorzystane do prowadzenia agitacji politycznej.
Jak tłumaczy firma, zmiany mają na celu "zachowanie neutralności politycznej w okresie wyborczym". Ograniczenia mają obowiązywać do 3 czerwca, czyli do dnia wyborów.
Starbucks nie chce mieszać się w politykę
W Korei Południowej zarówno firmy, jak i osoby publiczne starają się unikać zaangażowania w politykę. Jednak po niedawnym kryzysie politycznym, który zakończył się impeachmentem prezydenta Yoon Suk Yeola, społeczeństwo jest wyjątkowo podzielone. W takiej atmosferze nawet trywialne, codzienne sytuacje mogą nabrać politycznego znaczenia.
W ostatnich miesiącach coraz więcej klientów zamawiało napoje przez aplikację, wpisując jako pseudonimy hasła takie jak: "aresztować Yoon Suk Yeola" czy "Lee Jae-myung to szpieg". Baristom nie pozostawało nic innego, jak wygłaszać właśnie takie komunikaty przy odbiorze zamówień.
W oświadczeniu firmy czytamy, że "celem decyzji firmy jest zapewnienie każdemu klientowi pozytywnych doświadczeń w kawiarniach". "Blokujemy określone sformułowania, które mogłyby zostać źle zrozumiane przez pracowników lub innych gości, w tym imiona kandydatów wraz z politycznymi manifestami. Chcemy zachować neutralność" - czytamy.
To pierwsza taka decyzja w historii firmy.
Oprócz Lee Jae-myunga zakaz obejmuje także Kim Moon-soo, Lee Jun-seoka, Kwona Young-kooka, Hwang Kyo-ahna i Songa Jin-ho.
"Podziały są głębokie"
Nie wszyscy podchodzą do sprawy tak poważnie jak Starbucks. - Są zbyt przewrażliwieni. A co, jeśli ktoś naprawdę ma takie imię? - pyta 33-letnia Jang Hye-mi.
Ji Seok-bin, 27-letni stały bywalec kawiarni, podkreśla, że nowe zasady tylko z pozoru wydają się absurdalne. - Po impeachmencie Yoon Suk Yeola przestałem rozmawiać o polityce. Podziały są tak głębokie, że zwykła rozmowa potrafi szybko przerodzić się w kłótnię - przyznaje.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Farknot Architect/Shutterstock