Znana marka podnosi ceny

Koncern Nike nie wskazał ceł jako bezpośredniej przyczyny podwyżek. W komunikacie marki zaznaczono, że zmiana cennika jest przeprowadzana regularnie.

Większość produktów Nike powstaje jednak w krajach azjatyckich, które zostały objęte cłami wprowadzonymi przez prezydenta Donalda Trumpa. Choć Stany Zjednoczone wstrzymały podwyższenie tzw. ceł wzajemnych do lipca, to nadal obowiązuje podstawowa stawka celna w wysokości 10 proc., która obejmuje wiele krajów.

"Cła to podatki nakładane na towary importowane. Zazwyczaj są opłacane przez firmę sprowadzającą produkty do kraju, a nie przez producenta. Importerzy mogą zdecydować się na pokrycie tych kosztów samodzielnie, jednak częściej przerzucają je na konsumentów" - zwraca uwagę BBC.

Przed ogłoszeniem nowych taryf Donald Trump nie zgadzał się z przewidywaniami, że doprowadzą one do wzrostu cen. Później publicznie krytykował firmy, które łączyły podwyżki z jego decyzjami - w tym Mattel i Walmart. W jednym z wpisów w mediach społecznościowych zarzucił Walmartowi, że niesłusznie zrzuca winę na cła. Podkreślił, że firma osiąga miliardowe zyski i powinna "wziąć te koszty na siebie".

Nike poinformował, że regularnie analizuje swoją działalność i dostosowuje ceny w ramach planowania sezonowego. Podczas spotkania z inwestorami w marcu dyrektor finansowy firmy Matt Friend przyznał, że Nike działa w warunkach dużej niepewności, na którą wpływają m.in. cła. Dodał też, że firma uważnie śledzi, jak ta sytuacja oraz inne czynniki makroekonomiczne wpływają na nastroje konsumentów.

Od 1 czerwca większość modeli butów Nike, których cena przekracza 100 dolarów, zdrożeje nawet o 10 dolarów. Wzrosną również ceny odzieży i sprzętu sportowego - od 2 do 10 dolarów. Podwyżki nie obejmą jednak popularnych modeli Air Force 1, tańszych butów, produktów dziecięcych ani odzieży i akcesoriów z linii Jordan.

W ubiegłym miesiącu Adidas zapowiedział, że cła wprowadzone przez administrację Trumpa spowodują wzrost cen w USA m.in. modeli Gazelle i Samba. Z kolei brytyjska sieć JD Sports ostrzegła, że wyższe ceny w Stanach Zjednoczonych mogą osłabić popyt wśród klientów.