Okręt irańskiego Korpusu Gwardii Rewolucyjnej przechwycił amerykański bezzałogowy samolot zwiadowczy - twierdzi Teheran. Mały dron Scan Eagle miał wlecieć nad wody terytorialne Iranu. Amerykańska flota po "zbadaniu sprawy" ogłosiła, że nie straciła w ostatnich dniach nad Zatoką Perską żadnej maszyny.
O domniemanym złapaniu amerykańskiego drona poinformowała irańska agencja prasowa Fars. Nie podano zbyt wielu szczegółów wydarzenia. Miało do niego dojść "w ciągu ostatnich dni".
Na dowód irańska telewizja pokazała nagranie, na którym dwóch mężczyzn w mundurach ogląda i opisuje rzekomego przechwyconego drona. Nie widać na nim żadnych wyraźnych uszkodzeń. Trudno też stwierdzić, czy to model, czy prawdziwy Scan Eagle. Niejasne przechwycenie Irańczycy twierdzą, że amerykańska maszyna "zbierała informacje wywiadowcze" i wleciała w irańską przestrzeń powietrzną nad Zatoką Perską. Jednostka Korpusu Gwardii Rewolucyjnej miała "złapać" drona. Nie wiadomo co ma to oznaczać i w jaki sposób statek miał "złapać" lecący mały samolocik. Być może chodzi o zestrzelenie lub podjęcie z wody uszkodzonej maszyny, która wcześniej wodowała.
Irańczycy oznajmili, że przejęty dron to Scan Eagle, mały zwiadowczy samolot bezzałogowy produkowany przez Boeinga. - Tego rodzaju maszyny są zazwyczaj wystrzeliwane z większych okrętów - stwierdził Ali Fadavi, dowódca floty Irańskiego Korpusu Gwardii Rewolucyjnej. Mały szpieg Przedstawiciel US Navy początkowo oznajmił jedynie, że jego służba jest świadoma doniesień z Iranu i "bada sprawę". Po kilku godzinach rzecznik Centralnego Dowództwa Sił Morskich USA oznajmił, iż nie ma informacji o tym, aby jakiś dron zaginął ostatnio w rejonie Zatoki Perskiej.
Część okrętów US Navy jest wyposażona w drony Scan Eagle, które prowadzą zwiad nad ruchliwymi wodami. Wykorzystuje się je między innymi do patroli antypirackich. Scan Eagle to jeden z mniejszych dronów o rozpiętości skrzydeł wynoszącej zaledwie trzy metry. Do startu jest mu potrzebna mała katapulta, a potem może utrzymywać się w powietrzu przez około 20 godzin.
Wojna robotów
Gdyby incydent ze Scan Eagle rzeczywiście miał miejsce, to byłby kolejnym w ciągu ostatnich tygodniu tego typu zdarzeniem. Pod koniec listopada dwa irańskie bombowce Su-25 miały ostrzelać nad wodami międzynarodowymi amerykańskiego bezzałogowego zwiadowcę. W 2011 roku Iran w niewyjaśniony sposób przechwycił zaawansowanego drona zwiadowczego RQ-170. Teheran twierdzi, że podobne maszyny nadal wlatują w jego przestrzeń powietrzną. W październiku ambasador Iranu przy ONZ poskarżył się, że tylko w październiku niezidentyfikowana maszyna aż siedem razy dotarła nad elektrownię atomową w Buszerze.
Autor: mk//bgr/k / Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: US Navy