Chiński lotniskowiec wraz ze swoją grupą uderzeniową pojawił się na południe od Tajwanu, armia została postawiona w stan gotowości - poinformowało w niedzielę tajwańskie ministerstwo obrony. Tego samego dnia chińskie wojsko opublikowało propagandowy film zatytułowany "W pełni przygotowani i czekający na czas przed bitwą".
Ministerstwo obrony Tajwanu poinformowało w niedzielnym oświadczeniu, że grupa uderzeniowa chińskiego lotniskowca Liaoning wpłynęła na wody w pobliżu Kanału Bashi, który łączy Morze Południowochińskie i Pacyfik oraz oddziela Tajwan od Filipin. Okręty "prawdopodobnie kierują się w stronę zachodniego Pacyfiku" - podał resort. W komunikacie dodano, że tajwańska armia pozostaje "w pogotowiu, gotowa do reakcji, jeśli zajdzie taka potrzeba".
Grupa uderzeniowa to zespół okrętów towarzyszących lotniskowcowi, chroniąca go i wspierająca w wykonywanych zadaniach. Według doniesień medialnych Liaoning płynie w eskorcie co najmniej czterech niszczycieli, fregaty lub jednostki wsparcia oraz - prawdopodobnie - okrętu podwodnego.
Chiński lotniskowiec koło Tajwanu
Wcześniej w niedzielę Dowództwo Teatru Wschodniego chińskiej armii, które odpowiada za obszar obejmujący Tajwan, opublikowało na swoich kontach w mediach społecznościowych propagandowy film zatytułowany "W pełni przygotowani i czekający na czas przed bitwą". Na nagraniu pokazano chińskie myśliwce i okręty, mobilne wyrzutnie rakiet oraz pojazdy desantowe. Pojawiła się na nim także mapa Tajwanu - opisuje Reuters.
Już w ostatni czwartek tajwański resort odnotował w pobliżu Tajwanu 27 jednostek powietrznych i 14 nawodnych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Kilka dni temu w mediach pojawiły się również zdjęcia satelitarne, mające przedstawiać oba chińskie lotniskowce dostrzeżone po raz pierwszy razem podczas cumowania przy jednym nabrzeżu w bazie na Hajnanie. Oznaczałoby to, że w pobliżu Tajwanu może znajdować się obecnie także drugi chiński lotniskowiec, Shandong. Pekin posiada też trzeci okręt tego typu - Fujian - który nie został jednak jeszcze oddany do służby i przechodzi obecnie intensywne próby morskie.
Chiny chcą przejąć Tajwan
Chiny nigdy nie wyrzekły się możliwości użycia siły militarnej w celu przejęcia kontroli nad Tajwanem - wyspą, którą uważają za część swojego terytorium. W ciągu ostatnich dwóch lat Chiny zorganizowały trzy serie manewrów na dużą skalę, w trakcie których jego siły powietrzne i morskie okrążały wyspę. Przywódca ChRL Xi Jinping utrzymuje, że "zjednoczenie ojczyzny jest nieuniknione" i określa je jako warunek lansowanego przez siebie "wielkiego odrodzenia narodu chińskiego".
W zeszłym tygodniu prezydent Tajwanu Lai Ching‑te oświadczył, że Chińska Republika Ludowa nie ma prawa reprezentować Tajwanu, dodał jednak, że wyspa jest gotowa współpracować z Pekinem w walce z wyzwaniami, takimi jak zmiany klimatu. Agencja Reutera pisze, że Lai przybrał "stanowczy, ale zarazem pojednawczy ton", który mimo to "wywołał gniew Chin". Według obserwatorów wypowiedź ta może zostać wykorzystana teraz jako pretekst do przeprowadzenia przez Pekin kolejnych wielkich manewrów wokół Tajwanu.
Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Zhang Lei/eng.chinamil.com.cn