- Bardzo dziękuję wszystkim za zablokowanie strony partii Geerta Wildersa. To są barany i bardzo dobrze, że ich w ten sposób ukaraliśmy. Tak nie powinno być - tak Szymon Majewski zwrócił się do widzów TVN, którzy pomogli mu w zablokowaniu antyimigranckiego portalu, założonego przez holenderską Partię na Rzecz Wolności (PVV).
Bardzo dziękuję wszystkim za zablokowanie strony partii Geerta Wildersa. To są barany i bardzo dobrze, że ich w ten sposób ukaraliśmy. Tak nie powinno być. Szymon Majewski
"To są barany"
Sam Szymon podziękował widzom za udane "położenie" portalu na stronie internetowej programu "Szymon na żywo", pisząc: "Akcja 'Polacy kontra Wilders' zakończona sukcesem!". Dodatkowo satyryk umieścił na blogu, znajdującym się na portalu, krótki filmik z podziękowaniami. - Bardzo wam dziękuję, było mi bardzo miło zrobić z wami wspólnie tę akcję. Tak że trzymajcie się i powodzenia - powiedział. Jak dodał, twórcy portalu i osoby go tworzące "to są barany i bardzo dobrze, że ich w ten sposób ukaraliśmy".
Akcję Majewskiego szeroko skomentowały holenderskie media. Opisywały m.in., jak polski satyryk prowadzący program podobny do programu Davida Lettermana, najpierw wykonał telefon do siebie, przebranego za Wildersa, a następnie wezwał do zablokowania antyimigranckiego portalu.
Potępiony przez PE
Portal PVV (http://meldpuntmiddenenoosteuropeanen.nl/) zbiera donosy na imigrantów zarobkowych z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polaków. Stworzyła go skrajnie prawicowa Partia na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa. Jak twierdzą twórcy portalu, ma on pomóc w zbadaniu negatywnych zjawisk, jakie nasiliły się w Holandii wraz z imigracją, takich jak przestępczość, alkoholizm, narkomania. 15 marca Parlament Europejski uchwalił rezolucję potępiającą holenderski portal PVV jako sprzeczny z europejskimi wartościami.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn