Prezydent USA Donald Trump w wywiadzie dla telewizji NBC News został zapytany, czy powinien respektować konstytucję, na co odpowiedział: "nie wiem". Zapowiedział również, że nie będzie zabiegał o kolejną kadencję.
- Prezydent USA Donald Trump udzielił wywiadu telewizji NBC, w którym został zapytany między innymi o przestrzeganie konstytucji.
- Prezydent poruszył też wątki migrantów, Grenlandii, Kanady oraz ewentualnej kolejnej kadencji i swojego następcy.
- Odrzucił też sugestię, że "wprowadza kraj na ścieżkę autorytarnych rządów".
Wywiad z prezydentem USA Donaldem Trumpem dla telewizji NBC News zostanie wyemitowany jeszcze w niedzielę, ale telewizja opublikowała wcześniej jego krótki fragment.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Trump o migrantach, konstytucji i Grenlandii
Trump podkreślił, że będzie nadal wydalał z kraju imigrantów i nie wyobraża sobie, by można było pozwolić na to, iż sądy będą wysłuchiwać "milionów spraw" takich osób, a on potrzebuje pełnego mandatu, by szybko pozbyć się z kraju ludzi będących "mordercami i dilerami narkotyków". - Zostałem wybrany, by do cholery wyprawić ich stąd, a sądy utrudniają mi robienie tego - oświadczył prezydent.
Zapytany, czy w tej sytuacji nadal zobowiązany jest podporządkować się konstytucji, powiedział, że nie wie, i dodał, że "pracują dla niego błyskotliwi prawnicy, którzy oczywiście dostosują się do zdania Sądu Najwyższego".
Trump ponownie nie wykluczył użycia siły, by zawłaszczyć Grenlandię, ale ocenił, że jest "wysoce nieprawdopodobne", by musiał się do tego uciec w przypadku Kanady, która według niego powinna zostać 51. stanem USA. Byłby to "stan, który bardzo byśmy kochali" - dodał prezydent, który ma się wkrótce spotkać z nowym kanadyjskim premierem Markiem Carney'em.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Kto następcą Trumpa?
Trump zapewnił, że "nie myśli o tym", by zabiegać o kolejną kadencję. Dodał, że według jego wiedzy nie można tego zrobić (amerykańska konstytucja zabrania, aby jedna osoba pełniła urząd prezydenta więcej niż dwa razy). Choć odmówił odpowiedzi na pytanie, kto jego zdaniem powinien przejąć po nim sukcesję, to stwierdził: "J.D. robi fantastyczną robotę", a jako wiceprezydent miałby ułatwiony start w wyborach. Ale wspomniał też, że Marco Rubio "jest wspaniały".
"WP" podkreśla, że notowania sekretarza stanu w najbliższym otoczeniu prezydenta imponująco wzrosły i stał się on "kluczowym łącznikiem" z prezydentem dla osób zabiegających o uwagę Trumpa.
Media piszą, że Rubio stał się jednym z najbardziej zaufanych ludzi Trumpa i piastuje cztery funkcje: sekretarza stanu USA, doradcy ds. bezpieczeństwa, p.o. szefa archiwów państwowych i administratora USAID. "New York Times" nazwał go "ministrem wszystkiego", który "zapewne pobił rekord liczby piastowanych funkcji rządowych w nowoczesnej historii USA".
Na zakończenie wywiadu, w którym poruszył bardzo wiele tematów, prezydent odrzucił sugestię, że "wprowadza kraj na ścieżkę autorytarnych rządów", i powiedział: "Wielu ludzi kocha Trumpa. Wygrałem wybory".
Autorka/Autor: mart
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/WILL OLIVER