Piotr Łukasiewicz: Putin dostaje w dwójnasób to, czego nie chciał

Źródło:
TVN24
Piotr Łukasiewicz: Putin dostaje w dwójnasób to, czego nie chciał
Piotr Łukasiewicz: Putin dostaje w dwójnasób to, czego nie chciałTVN24
wideo 2/5
Doktor Łukasiewicz: Putin dostaje w dwójnasób to, czego nie chciałTVN24

Dla Putina kluczowe będzie, czy Szwecja i przede wszystkim Finlandia przyjmą na swoje terytorium jakąkolwiek infrastrukturę wojskową i czy będą na niej rozmieszczeni żołnierze - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 pułkownik rezerwy Piotr Łukasiewicz, odnosząc się do planów dwóch skandynawskich krajów dotyczących wejścia do NATO. Dodał, że "teraz Putin dostaje w dwójnasób to, czego nie chciał".

OGLĄDAJ "KROPKĘ NAD I" W INTERNECIE W TVN24 GO

Pułkownik rezerwy doktor Piotr Łukasiewicz, były ambasador RP w Afganistanie, przedstawiciel Polityki Insight i Collegium Civitas, mówił w "Kropce nad i" w TVN24 o planach Szwecji i Finlandii dotyczących wstąpienia do NATO.

W poniedziałek premier Szwecji Magdalena Andersson przekazała, że rząd postanowił złożyć formalny wniosek o członkostwo w Sojuszu. Dzień wcześniej na podobny krok zdecydowały się władze Finlandii. 

Łukasiewicz: Putin dostaje w dwójnasób to, czego nie chciał

Łukasiewicz mówił, jaka może być reakcja Rosji na te plany. Stwierdził, że "dla Putina kluczowe będzie, czy Szwecja i przede wszystkim Finlandia przyjmą na swoje terytorium jakąkolwiek infrastrukturę wojskową i czy będą na niej rozmieszczeni żołnierze". - Bo to był oryginalny powód wojny w Ukrainie, jeszcze zgłaszany przez Rosjan w grudniu ubiegłego roku, czyli: nie dla obecności wojsk natowskich na terenie Ukrainy - tłumaczył.

- Teraz Putin dostaje w dwójnasób to, czego nie chciał w grudniu, czyli dwa państwa, w których może być rozmieszczona zarówno infrastruktura wojskowa, żołnierze, a mogą być również rozciągnięte nad tymi państwami parasole nuklearne - dodał.

Łukasiewicz: Rosja skazuje się na procesy historyczne, które sama wywołała

Pytany, jaka może być odpowiedź Rosji na aspiracje Szwecji i Finlandii, Łukasiewicz wyjaśnił, że "można się spodziewać klasycznego wachlarza rosyjskich środków cyberataków" czy ingerencji powietrznych, na przykład rosyjskich przelotów blisko granicy.

Jego zdaniem Rosja "w zasadzie nie ma możliwości wywierania znaczącego nacisku na Finlandię".

Jak mówił, dzieje się tak dlatego, że Rosja jest "uwiązana w Ukrainie", a jej siła militarna została "dość mocno zweryfikowana i obnażona przez samych Ukraińców".

Według Łukasiewicza "Rosja skazuje się na procesy historyczne, które sama wywołała tą głupią decyzją o inwazji na Ukrainę".

"Próby podniesienia swojej pozycji ze strony Turcji"

W kontekście akcesji Szwecji i Finlandii do NATO Łukasiewicz odniósł się także do sceptycznego stanowiska Turcji w tej sprawie. - Można uznać, że na tym etapie są to jakieś próby podniesienia swojej pozycji ze strony Turcji - skomentował.

Zapytany, czy turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan zablokuje akcesję tych krajów, odparł, że "takiej eskalacji sobie raczej nie wyobraża". - Wyobrażam sobie długi proces targowania się, podnoszenia swoich gorzkich żalów przez tureckich polityków na czele z Erdoganem i ostatecznie, po jakimś pomrukiwaniu, zaakceptowanie członkostwa tych obu państw - dodał.

"Rosjanie poszli na wojnę ze wszystkimi konsekwencjami"

Były ambasador w Afganistanie odniósł się także do obecnej sytuacji w Ukrainie i do działań Rosjan na jej terenie. - Rosjanie poszli na wojnę ze wszystkimi konsekwencjami, przerażającymi dla nas, dla obserwatorów zachodnich, ale wydaje się, że postawili w zasadzie wszystko na jedną kartę - ocenił. 

- Putin, wprowadzając jeszcze do całej tej wojennej rozmowy element nuklearny, zdaje się krzyczeć do swoich obywateli: "idziecie wszyscy ze mną" - dodał. Stwierdził przy tym, że "grożenie bronią nuklearną bardzo mocno ustawia Zachód przeciwko Rosji".

Jak mówił dalej, cała retoryka Putina "mówiąca o oddzielaniu dobrych Rosjan od złych Rosjan, tych, którzy są zdrajcami od tych, którzy są patriotami, pokazuje, że on gra całkowicie na oddzielenie się od tego, co kiedyś było uznawane - że jest jeszcze możliwość jakiejś rozmowy między Zachodem a Rosją".

Piotr Łukasiewicz: Rosjanie w zasadzie postawili wszystko na jedną kartę
Doktor Łukasiewicz: Rosjanie w zasadzie postawili wszystko na jedną kartęTVN24

Łukasiewicz: rosyjska armia jest zdemoralizowana, bo całkowicie zdegenerowany jest cel tej wojny

W ocenie gościa TVN24 rosyjska armia "jest zdemoralizowana, bo zdemoralizowany, całkowicie zdegenerowany jest cel tej wojny". - Jeżeli jest coś takiego jak zbiorowa psychika armii, to z pewnością karmi się w tej chwili zdeprawowanymi celami tej wojny - dodał.

- Trochę problem z NATO i z Amerykanami polega na tym, że nikt nie jest w stanie sobie powiedzieć, jaka jest tak zwana "endgame" w Ukrainie, czyli do czego zmierzamy - czy właśnie do tego, że wspieramy Ukraińców w celu odzyskania wszystkich ziem, czy może myślimy o Krymie, którym być może w jakiś sposób można by handlować, gdzie jest ta granica, do której zmierza NATO. Do tej pory nie zostało to określone - powiedział były ambasador w Afganistanie.

Autorka/Autor:mjz/kg, adso

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Magazyny:
Raporty: