Wymiana informacji i stanowisk między rządami Stanów Zjednoczonych i Iranu w związku ze śmiercią generała Kasema Sulejmaniego odbywa się za pośrednictwem dyplomacji szwajcarskiej. Waszyngton i Teheran nie utrzymują oficjalnych stosunków od 1980 roku.
Szwajcarski dyplomata przekazał w piątek Iranowi wiadomość od Stanów Zjednoczonych dotyczącą zabójstwa irańskiego generała Kasema Sulejmaniego, a potem "charge d’affaires został poinformowany o stanowisku Iranu i z kolei dostarczył tę wiadomość Stanom Zjednoczonym" – przekazało MSZ Szwajcarii e-mailem w odpowiedzi na pytanie agencji Reutera. Treści przekazanych informacji nie ujawniono.
"Rażący przykład terroryzmu"
Wcześniej w piątek MSZ Iranu poinformowało o wezwaniu ambasadora Szwajcarii, reprezentującego w Teheranie interesy USA. Przekazano mu stanowisko władz irańskich, że "zamordowanie generała Sulejmaniego było rażącym przykładem terroryzmu państwa amerykańskiego, a tamtejszy reżim jest w pełni odpowiedzialny za konsekwencje" tej agresji - poinformował na Twitterze rzecznik resortu spraw zagranicznych Iranu Abbas Musawi.
USA i Iran nie utrzymują oficjalnych stosunków dyplomatycznych od 1980 roku. Do zerwania relacji doszło w związku z tzw. kryzysem zakładników, po zajęciu ambasady Stanów Zjednoczonych w Teheranie przez grupę studentów. Obecnie Szwajcaria reprezentuje interesy USA w Iranie, a Pakistan - interesy Iranu w USA.
Atak na konwój, śmierć generała
O śmierci Kasema Sulejmaniego poinformował Pentagon.
"Na polecenie prezydenta amerykańskie wojsko podjęło działania defensywne, by chronić personel USA poza granicami, zabijając Kasema Sulejmaniego" – napisał resort obrony w oświadczeniu. Jak napisano w komunikacie, Sulejmani "aktywnie rozwijał" plany ataków na amerykański personel w Iraku i całym regionie i "jest odpowiedzialny za śmierć setek Amerykanów i członków koalicji". Według Pentagonu w ciągu ostatnich miesięcy "organizował" ataki na bazy koalicji w Iraku i akceptował ostatnie "ataki" na amerykańską ambasadę w Bagdadzie. "Celem uderzenia było udaremnienie planów przyszłych irańskich ataków. Stany Zjednoczone będą podejmować niezbędne działania, by chronić swoich obywateli i swoje interesy w każdym miejscu na świecie" – zaznaczono.
Napięcie rośnie
Atak nastąpił w okresie wzmożonych napięć między Irakiem i Iranem a Stanami Zjednoczonymi po szturmie na ambasadę USA w Bagdadzie, przeprowadzonym w ubiegły wtorek przez wspierane przez Iran milicje.
Był to odwet za ataki amerykańskiego lotnictwa na bazy Kataib Hezbollah, w których zginęło 25 bojowników. Amerykanie zaatakowali te bazy po tym, jak w ubiegłym tygodniu w ataku rakietowym Kataib zginał cywilny pracownik amerykańskiej misji wojskowej. Napięcia między Teheranem i Waszyngtonem utrzymują się na wysokim poziomie między innymi ze względu na amerykańskie sankcje szkodzące irańskiej gospodarce.
Autor: mart//rzw / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl